Zbrojeniówka potrzebuje strategii i stabilności

Proces tworzenia Polskiej Grupy Zbrojeniowej obchodzi właśnie pięciolecie. Wydawałoby się, że to całkiem sporo czasu na stworzenie nowoczesnej, sprawnej firmy. Zwłaszcza że koncern jest przecież pod opieką państwa, co objawia się przede wszystkim tym, że może liczyć na zamówienia ze strony MON.

Publikacja: 28.01.2018 20:00

Zbrojeniówka potrzebuje strategii i stabilności

Foto: pexels.com

Jednak tak się nie stało – PGZ ciągle jest firmą w jakimś sensie raczkującą, ciągle nie możemy o niej mówić jako o stabilnym, solidnym europejskim graczu średniej wielkości. Trudno odmówić kolejnym zarządom niezłych pomysłów, dobrych chęci i osiągnięć, głównym jednak problemem dla PGZ okazały się wpływy polityków. Koncern przechodził z rąk do rąk, co oznaczało kolejne zmiany koncepcji i priorytetów. W tym kontekście jak bajki o żelaznym wilku można słuchać opowieści o tym, jak w krajach Europy Zachodniej współpraca zbrojeniówki z państwem jest harmonijnie rozwijana przez kilkadziesiąt lat, a w niestabilnych politycznie Włoszech jeden z podstawowych projektów był przy pomocy państwa realizowany przez ćwierć wieku i nikomu nie przyszło do głowy, by wywracać go do góry nogami.

Tylko 99 zł za rok.
Czytaj o tym, co dla Ciebie ważne.

Sprawdzaj z nami, jak zmienia się świat i co dzieje się w kraju. Wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia, historia i psychologia w jednym miejscu.
Opinie Ekonomiczne
Marta Postuła: Czy warto deregulować?
Opinie Ekonomiczne
Robert Gwiazdowski: Wybory prezydenckie w KGHM
Opinie Ekonomiczne
Witold M. Orłowski: Qui pro quo, czyli awantura o składkę
Opinie Ekonomiczne
RPP tnie stopy. Adam Glapiński ruszył z pomocą Karolowi Nawrockiemu
Opinie Ekonomiczne
Krzysztof A. Kowalczyk: Nie należało ciąć stóp przed wyborami
Materiał Promocyjny
Między elastycznością a bezpieczeństwem