Aktualizacja: 28.01.2018 20:00 Publikacja: 28.01.2018 20:00
Foto: pexels.com
Jednak tak się nie stało – PGZ ciągle jest firmą w jakimś sensie raczkującą, ciągle nie możemy o niej mówić jako o stabilnym, solidnym europejskim graczu średniej wielkości. Trudno odmówić kolejnym zarządom niezłych pomysłów, dobrych chęci i osiągnięć, głównym jednak problemem dla PGZ okazały się wpływy polityków. Koncern przechodził z rąk do rąk, co oznaczało kolejne zmiany koncepcji i priorytetów. W tym kontekście jak bajki o żelaznym wilku można słuchać opowieści o tym, jak w krajach Europy Zachodniej współpraca zbrojeniówki z państwem jest harmonijnie rozwijana przez kilkadziesiąt lat, a w niestabilnych politycznie Włoszech jeden z podstawowych projektów był przy pomocy państwa realizowany przez ćwierć wieku i nikomu nie przyszło do głowy, by wywracać go do góry nogami.
Upadek rządu François Bayrou przypomina, w jak głębokim kryzysie znajduje się dziś jeden z najważniejszych krajó...
Czy także w Polsce na wielkich inwestycjach infrastrukturalnych może się pojawić więcej technologii? Modele sztu...
Siłą „polskiej marki” w świecie ma być specjalistyczna wiedza i umiejętności pracowników, a nie niska cena ich z...
Nową erę kształtują narzędzia przymusu ekonomicznego i technologicznego: cła, sankcje, ataki na łańcuchy dostaw...
Wzajemna nieufność to równia pochyła: najpierw pojawia się niepewność, potem wrogość, wreszcie otwarte starcie....
Masz aktywną subskrypcję?
Zaloguj się lub wypróbuj za darmo
wydanie testowe.
nie masz konta w serwisie? Dołącz do nas