Reklama

Biegły – ostoja sprawiedliwości

Nie mają nadnaturalnych mocy, ale jedno ich słowo może zdecydować o życiu ludzi. Kartką maszynopisu mogą pogrzebać biznes rozwijany latami. Czy to bogowie, którzy zstąpili na ziemię? Nie. To biegli sądowi.

Aktualizacja: 19.01.2020 20:06 Publikacja: 19.01.2020 20:00

Biegły – ostoja sprawiedliwości

Foto: Adobe Stock

O ich istnieniu przypomniały ostatnio media. Historia zaczęła się w drugiej połowie lat 90., gdy przedsiębiorca z Katowic wyremontował kamienicę pod wynajem. Prace wykonano fatalnie, więc odmówił zapłaty. Jednak proces o blisko 400 tys. złotych z firmą budowlaną przegrał. Decydująca okazała się opinia biegłej sądowej oceniającej jakość robót. Przedsiębiorca nie odpuścił i pozwał biegłą o odszkodowanie za nierzetelną opinię. Przeszedł drogę od sądu okręgowego, przez apelacyjny po najwyższy – i znów okręgowy i apelacyjny. Aż wreszcie, po 21 latach, wygrał! Sąd ostatecznie uznał, że biegła przy pisaniu opinii popełniła przestępstwo.

Tylko 19 zł miesięcznie przez cały rok.

Bądź na bieżąco. Czytaj sprawdzone treści od Rzeczpospolitej. Polityka, wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia i psychologia.

Treści, którym możesz zaufać.

Reklama
Opinie Ekonomiczne
Dyrektywa o cyberbezpieczeństwie: idziemy znacznie dalej na tle Europy
Opinie Ekonomiczne
Janusz Jankowiak: Pod wodą, czyli jak podejść do nierównowagi fiskalnej
Opinie Ekonomiczne
Witold M. Orłowski: Magiczne 60 procent
Opinie Ekonomiczne
Andrzej Kubisiak: Kręta ścieżka rewolucji AI
Opinie Ekonomiczne
Piotr Skwirowski: Polska to nie jest kraj dla kawoszy
Reklama
Reklama