Czas zacisnąć pasa

Nadchodzi tsunami podwyżek. Nowy rok przyniesie ze sobą skokowy wzrost cen żywności, prądu, a prawdopodobnie również gazu. W ślad za nimi idzie inflacja i wyższe stopy procentowe

Aktualizacja: 14.11.2007 11:03 Publikacja: 14.11.2007 01:44

Czas zacisnąć pasa

Foto: Fotorzepa, Raf Rafał Guz

Niepowodzeniem zakończyły się negocjacje ministrów finansów Unii Europejskiej w sprawie utrzymania ulgowego systemu VAT do końca 2010 r. Propozycji Komisji Europejskiej, która sama nalega na przedłużenie ulg, sprzeciwiają się Dania i Niemcy. Rozmowy ostatniej szansy mają odbyć się jeszcze 4 grudnia. Jeżeli nie dojdzie wtedy do porozumienia, Polska nie będzie mogła stosować obniżonych stawek m.in. na książki, usługi gastronomiczne i produkty rolne.

Jednak niezależnie od tego, co uda się wynegocjować w Brukseli, ceny tych produktów i usług i tak prawdopodobnie wzrosną. Ustawa o VAT mówi bowiem, że obniżone stawki można stosować tylko do końca 2007 r. Tak jak to wynegocjowała Polska w traktacie akcesyjnym. Potem, choć o propozycji przedłużenia było wiadomo, nikt nie pomyślał o zmianie krajowych przepisów.

Teoretycznie, gdyby parlament i prezydent sprężyli się i nowelizacja weszłaby w życie przed końcem roku, ulgowe stawki mogłyby nadal obowiązywać. Małe jednak na to szanse. Wygląda więc, że od nowego roku, przynajmniej przez miesiąc, będziemy płacić więcej za posiłek w barze czy książki.

A to nie koniec podwyżek. Ceny wyrobów mlecznych wzrastają w tempie błyskawicznym, to samo dzieje się z wyrobami zbożowymi i przetworami mięsnymi. Ekonomiści szacują, że apogeum podwyżek czeka nas na wiosnę – artykuły spożywcze mogą wtedy kosztować już 10 proc. więcej niż teraz. – Wszystko z powodu wzrostu popytu globalnego – wyjaśnia Janusz Jankowiak, główny ekonomista Polskiej Rady Biznesu. – Pierwsze skrzypce grają tutaj Chińczycy, którzy zwiększają swoje wydatki na konsumpcję.

O 10 – 15 proc. mogą też wzrosnąć uwolnione od przyszłego roku ceny elektryczności. Zdaniem analityków Urząd Regulacji Energetyki zgodzi się również na nowe taryfy PGNiG. To oznaczałoby, że ceny gazu pójdą w górę o 7 proc.

Nieco lepiej przedstawiają się prognozy dla rynku paliw. Zdaniem ekonomistów na wiosnę 2008 r. rekordowa dziś cena baryłki spadnie do 85 dol. – Jednak to, co w tej chwili się dzieje, wpłynie na wzrost cen benzyny na stacjach paliw o 3 – 4 proc. – uważa Ryszard Petru, główny ekonomista BPH.

Konsekwencją fali podwyżek będzie wzrost inflacji. Janusz Jankowiak szacuje, że wiosną skoczy ona nawet do 4,3 proc., zaś średnioroczna wyniesie około 3 proc. Bardziej pesymistyczny jest Ryszard Petru. – Średnioroczny poziom inflacji może wynieść nawet 3,6 proc. – mówi. – Ratuje nas dość silny złoty, ale i tak RPP będzie musiała zareagować i podnieść stopy procentowe – podsumowuje Jarosław Janecki, główny ekonomista Societe Generale.

Niepowodzeniem zakończyły się negocjacje ministrów finansów Unii Europejskiej w sprawie utrzymania ulgowego systemu VAT do końca 2010 r. Propozycji Komisji Europejskiej, która sama nalega na przedłużenie ulg, sprzeciwiają się Dania i Niemcy. Rozmowy ostatniej szansy mają odbyć się jeszcze 4 grudnia. Jeżeli nie dojdzie wtedy do porozumienia, Polska nie będzie mogła stosować obniżonych stawek m.in. na książki, usługi gastronomiczne i produkty rolne.

Jednak niezależnie od tego, co uda się wynegocjować w Brukseli, ceny tych produktów i usług i tak prawdopodobnie wzrosną. Ustawa o VAT mówi bowiem, że obniżone stawki można stosować tylko do końca 2007 r. Tak jak to wynegocjowała Polska w traktacie akcesyjnym. Potem, choć o propozycji przedłużenia było wiadomo, nikt nie pomyślał o zmianie krajowych przepisów.

Opinie Ekonomiczne
Witold M. Orłowski: Gospodarka wciąż w strefie cienia
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Opinie Ekonomiczne
Piotr Skwirowski: Nie czarne, ale już ciemne chmury nad kredytobiorcami
Ekonomia
Marek Ratajczak: Czy trzeba umoralnić człowieka ekonomicznego
Opinie Ekonomiczne
Krzysztof Adam Kowalczyk: Klęska władz monetarnych
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Opinie Ekonomiczne
Andrzej Sławiński: Przepis na stagnację