Dziesięć lat w zarządzie eBaya dało Meg Whitman majątek szacowany na 1,4 mld dolarów oraz stałe miejsce w gronie 100 najbardziej wpływowych kobiet świata. W ciągu jej prezesury obroty platformy wzrosły 70-krotnie, przychody 114-krotnie, zatrudnienie 95-krotnie, a cena akcji 15-krotnie.Wszyscy powinni być zadowoleni, ale chyba nie są. Rezygnacja wprawdzie jeszcze nie jest pewna, a więc i jej powody nie są znane, ale wiele wskazuje, że ostatnie dwa lata rządów Meg Whitman nie były dla spółki już tak pomyślne. Wystarczy spojrzeć na kurs akcji, który w tym czasie zachowywał się gorzej niż amerykańskie indeksy giełdowe.
W przeciwieństwie do innych osobistości internetowego rynku nie zaczynała kariery w e-biznesie. David Filo i Jerry Yang zakładali Yahoo! jeszcze jako studenci. Podobnie było w przypadku Sergieya Brina i Larry’ego Page’a – założycieli Google’a. Whitman miała natomiast za sobą długą karierę w „poważnym” biznesie, zanim zdecydowała się w 1998 r. objąć kierownictwo raczkującego eBaya. Doskonale wyedukowana w Princeton i Harvardzie pracowała w kilku branżach, m.in. jako menedżer wyższego szczebla w koncernie Walta Disneya. Do eBaya przyszła prosto ze stanowiska dyrektora generalnego producenta zabawek Hasbro.
Aukcyjna platforma nie była już firmą garażową, bo generowała rocznie kilkadziesiąt milionów dolarów i szykowała się do giełdowego debiutu. Mogła wzbudzać zaufanie bizneswoman z blisko 20-letnim stażem.
Internetowy rynek rósł dynamicznie, ale przecież nie każdemu prezesowi na nim się powiodło. Meg Whitman udało się załapać do grona tych szczęśliwców.
EBay konsekwentnie inwestował w serwis i jego funkcjonalność, więc liczba użytkowników i transakcji rosła co roku kilka razy. Od 2000 r. koncern zaczął się rozglądać po rynku i szukać okazji do przejęć. Strzałem w dziesiątkę była współpraca, a potem zakup systemu płatności elektronicznych PayPal. Chętnie korzystają z niego użytkownicy eBaya, rozliczając transakcje, a firmie przynosi on po kilkaset milionów dolarów przychodów rocznie. – Przyjemnie jest budować firmę, która odnosi sukces, i robić to tak, by większość ludzi mogła być z tego dumna – powiedziała jednej z amerykańskich gazet.