Pożegnanie z eBayem

Meg Whitman od dziesięciu lat kieruje największym serwisem aukcyjnym. Według nieoficjalnych informacji wkrótce odejdzie z firmy, która dała jej majątek i olbrzymie poważanie w biznesie

Publikacja: 23.01.2008 01:20

Pożegnanie z eBayem

Foto: AP

Dziesięć lat w zarządzie eBaya dało Meg Whitman majątek szacowany na 1,4 mld dolarów oraz stałe miejsce w gronie 100 najbardziej wpływowych kobiet świata. W ciągu jej prezesury obroty platformy wzrosły 70-krotnie, przychody 114-krotnie, zatrudnienie 95-krotnie, a cena akcji 15-krotnie.Wszyscy powinni być zadowoleni, ale chyba nie są. Rezygnacja wprawdzie jeszcze nie jest pewna, a więc i jej powody nie są znane, ale wiele wskazuje, że ostatnie dwa lata rządów Meg Whitman nie były dla spółki już tak pomyślne. Wystarczy spojrzeć na kurs akcji, który w tym czasie zachowywał się gorzej niż amerykańskie indeksy giełdowe.

W przeciwieństwie do innych osobistości internetowego rynku nie zaczynała kariery w e-biznesie. David Filo i Jerry Yang zakładali Yahoo! jeszcze jako studenci. Podobnie było w przypadku Sergieya Brina i Larry’ego Page’a – założycieli Google’a. Whitman miała natomiast za sobą długą karierę w „poważnym” biznesie, zanim zdecydowała się w 1998 r. objąć kierownictwo raczkującego eBaya. Doskonale wyedukowana w Princeton i Harvardzie pracowała w kilku branżach, m.in. jako menedżer wyższego szczebla w koncernie Walta Disneya. Do eBaya przyszła prosto ze stanowiska dyrektora generalnego producenta zabawek Hasbro.

Aukcyjna platforma nie była już firmą garażową, bo generowała rocznie kilkadziesiąt milionów dolarów i szykowała się do giełdowego debiutu. Mogła wzbudzać zaufanie bizneswoman z blisko 20-letnim stażem.

Internetowy rynek rósł dynamicznie, ale przecież nie każdemu prezesowi na nim się powiodło. Meg Whitman udało się załapać do grona tych szczęśliwców.

EBay konsekwentnie inwestował w serwis i jego funkcjonalność, więc liczba użytkowników i transakcji rosła co roku kilka razy. Od 2000 r. koncern zaczął się rozglądać po rynku i szukać okazji do przejęć. Strzałem w dziesiątkę była współpraca, a potem zakup systemu płatności elektronicznych PayPal. Chętnie korzystają z niego użytkownicy eBaya, rozliczając transakcje, a firmie przynosi on po kilkaset milionów dolarów przychodów rocznie. – Przyjemnie jest budować firmę, która odnosi sukces, i robić to tak, by większość ludzi mogła być z tego dumna – powiedziała jednej z amerykańskich gazet.

Przez osiem lat prezesury Meg Whitman nie popełniła większego błędu. W 2006 r. zdecydowała się jednak na zakup komunikatora Skype za 2,6 mld dolarów, do czego nie przekonała nawet całego zarządu spółki. Wątpliwości okazały się uzasadnione, bo ta transakcja przysporzyła w tym roku koncernowi 900 mln dolarów straty. Okazało się, że wcale nie tak łatwo skłonić do płacenia użytkowników... darmowego komunikatora. Jeżeli do tego dodać coraz wolniejszy rozwój eBaya w ostatnich kwartałach, to zrozumiałe, że czyjaś głowa musiała spaść. Meg Whitman chyba nawet za bardzo się nie broniła. Po dziesięciu latach w eBayu ma prawo być zmęczona e-biznesem.

Opinie Ekonomiczne
Witold M. Orłowski: Gospodarka wciąż w strefie cienia
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Opinie Ekonomiczne
Piotr Skwirowski: Nie czarne, ale już ciemne chmury nad kredytobiorcami
Ekonomia
Marek Ratajczak: Czy trzeba umoralnić człowieka ekonomicznego
Opinie Ekonomiczne
Krzysztof Adam Kowalczyk: Klęska władz monetarnych
Materiał Promocyjny
Do 300 zł na święta dla rodziców i dzieci od Banku Pekao
Opinie Ekonomiczne
Andrzej Sławiński: Przepis na stagnację