W ramy bardziej otwartej polityki wpisuje się publikowanie prognoz ścieżki przyszłej podstawowej stopy procentowej. Prezentują je m.in. banki centralne Nowej Zelandii, Norwegii oraz Szwecji. Ostatnio prezes NBP Sławomir Skrzypek wskazywał na możliwość publikowania od 2010 r. prognozy przyszłych stóp procentowych przez polski bank centralny. Nasuwają się jednak pewne wątpliwości, czy to rozwiązanie przyczyni się do poprawy transparentności polityki pieniężnej NBP.
Przykład projekcji inflacji pokazuje, jak bardzo rozbieżne są opinie na jej temat wewnątrz RPP. Ostatnia projekcja inflacji spotkała się z trzema rozbieżnymi opiniami członków Rady. Podobnie zapewne będzie w przypadku publikowania prognozy przyszłej ścieżki stóp procentowych, która – pamiętajmy – jest jedynie przewidywaniem, a nie deklaracją ze strony banku centralnego dotyczącą konkretnych przyszłych decyzji.
Niewątpliwie fakt ten niesie ze sobą ryzyko wprowadzenia sporego zamieszania wśród odbiorców prognoz. Błędna interpretacja przewidywań może się przyczynić do zwiększenia szumu informacyjnego. Ewentualna rozbieżna realizacja ścieżki stóp procentowych może natomiast wpłynąć na zmniejszenie wiarygodności banku centralnego. Warto również pamiętać, że publikowana prognoza ścieżki stóp w przypadku kolegialności w podejmowaniu decyzji o ich poziomie stanowi niekiedy trudny do osiągnięcia konsensus.
W 2005 r. RPP podjęła decyzję o rezygnacji z określania nastawienia w polityce pieniężnej. Nie była to najszczęśliwsza decyzja, ponieważ określanie bilansu ryzyka realizacji celu NBP nie jest na tyle przejrzyste, co jednoznaczna publikacja nastawienia w polityce pieniężnej. Czy publikacja ścieżki stóp usprawni komunikację NBP z otoczeniem? Otrzymując kolejny wykres wachlarzowy obrazujący prawdopodobieństwo osiągnięcia kolejnych poziomów stóp w przyszłości, NBP, podobnie jak przy projekcji inflacji, nie uniknie kolejnego wielogłosu z RPP.
Skoro jednak niektórzy członkowie RPP tak chętnie przedstawiają w mediach własne prognozy stóp procentowych i inflacji, być może, zamiast myśleć o ograniczaniu możliwości wypowiedzi przedstawicieli Rady, należałoby dać im szanse publikowania oficjalnie indywidualnych ścieżek prognozy inflacji oraz stóp. Wówczas w sposób ewidentny transparentność Rady uległaby zwiększeniu. Powstałby konsensus członków RPP odnośnie do przyszłych procesów inflacyjnych oraz stóp, co uporządkowałoby tak bardzo niekiedy krytykowany wielogłos Rady.