Jeśli ktoś miał też nadzieję, że polska gospodarka konsumpcją stoi, to najnowsze dane GUS są jak zimny prysznic. Mogą nawet dziwić, patrząc na przedświąteczne szaleństwo w sklepach.
W tych warunkach trzeba oczywiście docenić świąteczny prezent od RPP, ale kluczowe pytanie dotyczy dziś tego, co wydarzy się na rynku międzybankowym? Czy stopa WIBOR, od której zależą raty kredytów, spadnie w równym stopniu jak oficjalne stopy NBP? A jak pokazały ostatnie miesiące, na rynku finansowym panuje wielka nieufność, która ogranicza skłonność instytucji do pożyczania sobie nawzajem pieniędzy. Cierpią na tym nie tylko gospodarstwa domowe, ale przede wszystkim polskie firmy szukające źródeł finansowania swojej działalności.
Do tej pory decyzje RPP, co podkreślali sami jej członkowie, wpływały na realną gospodarkę po pięciu – siedmiu kwartałach. Ale w tych szczególnych czasach może być inaczej. Dziś liczy się bardziej psychologia. Stąd krok rady może być takim sygnałem, że polski bank centralny pójdzie śladem wytyczonym przez inne instytucje monetarne na świecie. Po najnowszych danych o stanie polskiej gospodarki kolejne obniżki stóp procentowych to tylko kwestia czasu.
[ramka][link=http://blog.rp.pl/blog/2008/12/24/pawel-czurylo-obnizka-stop-juz-jest-ale-jak-teraz-zachowaja-sie-banki/]Skomentuj[/link][/ramka]