Ostatnie problemy Grecji i akcja ratunkowa dla tego kraju, w którą zaangażowały się nie tylko instytucje europejskie, ale i światowe, a której to podstawowym celem było ponowne na przestrzeni ostatnich dwóch lat niedopuszczenie do kolejnych turbulencji na światowym rynku finansowym, wywołały szereg komentarzy i spekulacji odnoszących się do architektury i kształtu systemu finansowego Unii Europejskiej i szerzej finansów globalnych. Pakiety ratunkowe zostały uchwalone, zobowiązania Grecji w zakresie konsolidacji jej finansów publicznych uzgodnione i przyjęte wraz ze ścisłą kontrolą ich implementacji ze strony Unii Europejskiej i Międzynarodowego Funduszu Walutowego.
Wydaje się, że ten pakiet powinien być chwilowo wystarczający, by skutecznie się obronić przed atakiem na południowoeuropejskie rynki obligacji państwowych i uchronić banki europejskie przed nowym, ostrym kryzysem. Teraz nadchodzi czas na wyciągnięcie adekwatnych do ostatnich wydarzeń wniosków, zwłaszcza iż zalewani jesteśmy zupełnie egzotycznymi i zadziwiającymi poglądami ze strony różnych uzdrowicieli i jasnowidzących wieszczących koniec obecnego modelu funkcjonowania Europejskiej Unii Walutowej.
[srodtytul]Ustanowienie euro było słuszne[/srodtytul]
Wiele osób nie potrafi przy tym ukryć zadowolenia, w szczególności ci, którzy zawsze uważali euro za pomyłkę historii czy pomyłkę europejskiej polityki integracyjnej. Proklamowany jest nieunikniony koniec wspólnej waluty europejskiej jako z gruntu nieudany eksperyment technokratów.
[wyimek]Ostry kurs oszczędnościowy rządu wzmacnia zaufanie przedsiębiorstw i gospodarstw domowych do polityki gospodarczej rządu[/wyimek]