Fed próbuje nieprzetestowanego lekarstwa

- Wielką niewiadomą jest amerykańska inflacja - mówi Bernd Weidensteiner, ekonomista Commerzbanku w Londynie

Publikacja: 04.11.2010 20:16

Fed próbuje nieprzetestowanego lekarstwa

Foto: AFP

[b]"Rz:" [/b]Czy polityka ilościowego rozluźniania polityki monetarnej (QE) okaże się skuteczna? Do jakiego stopnia będzie ona stymulowała amerykańską gospodarkę?

To fundamentalne pytanie, na które obecnie wszyscy chcą poznać odpowiedź. Raczej na pewno QE obniży rentowności amerykańskich obligacji, osłabi dolara i nieco zwiększy oczekiwania inflacyjne. Czy mocno to jednak przyspieszy wzrost gospodarczy w Stanach Zjednoczonych? Większość ekonomistów spodziewa się obecnie, że QE przyspieszy wzrost o kilka dziesiątych punktu procentowego PKB. Zmniejszy zaś bezrobocie o jakieś 0,5 pkt proc. Można więc powiedzieć, że będzie pod tym względem raczej pozytywne dla amerykańskiej gospodarki, choć wpłynie na nią w umiarkowanym stopniu. Wielką niewiadomą jest inflacja. Niektórzy obawiają się, że w rezultacie drukowania pieniądza w dalszej przyszłości okaże się ona wyższa od celu założonego przez Fed. Można więc powiedzieć, że Rezerwa Federalna próbuje nie przetestowanego lekarstwa.

[b]Czy możemy się spodziewać dalszego napływu kapitału spekulacyjnego na rynki wschodzące w związku z QE?[/b]

Istnieje ryzyko z tym związane, z czego zdają sobie sprawę wschodzące gospodarki. Stąd więc w ostatnich tygodniach politycy i ekonomiści tyle mówili o wprowadzaniu ograniczeń dla napływu kapitału na rynki wschodzące. Bank centralny Indii podniósł przecież w tym tygodniu stopy procentowe oczekując nowej rundy QE. Napływ kapitału wywołany polityką Fedu może przyczyniać się do powstawania baniek na rynkach wschodzących oraz surowcowych.

[b]Czy Fed zdecyduje się w przyszłym roku na kolejną rundę QE? Niektórzy analitycy sądzą, że Rezerwa Federalna znajdzie się pod presją opanowanego przez republikanów Kongresu, który może mieć zastrzeżenia do tej polityki...[/b]

Nie możemy spodziewać się, że Kongres zdecyduje się na uchwalenie kolejnego fiskalnego pakietu stymulacyjnego dla gospodarki. Nie sądzę jednak, by Kongres miał czas, by mieszać się do polityki monetarnej. Republikanie będą musieli osiągać kompromis z demokratami i prezydencką administracją na wielu obszarach. Poza tym niemal wszyscy politycy lubią, gdy bank centralny pobudza płynność na rynkach. Nie wykluczone jednak, że w przyszłości może dojść do konfliktu pomiędzy Fedem a niektórymi politykami obawiającymi się o stabilność dolara czy inflację.

Opinie Ekonomiczne
Krzysztof Adam Kowalczyk: To nie są wybory prezydenckie
Opinie Ekonomiczne
Witold M. Orłowski: Wojna orła ze smokiem
Opinie Ekonomiczne
Dr Mateusz Chołodecki: Czy można skutecznie regulować rynki cyfrowe
Opinie Ekonomiczne
Marcin Piasecki: Marzenie stanie się potrzebą
Opinie Ekonomiczne
Maciej Miłosz: Król jest nagi. Przynajmniej ten zbrojeniowy