Większy fiskalny poślizg zagrozi ratingowi

Jeśli konsolidacji fiskalnej towarzyszą dalsze reformy strukturalne, które pobudzają konkurencyjność gospodarki i jej wzrost, wtedy perspektywa ratingu może zostać zmieniona na pozytywną – mówi „Rz” Leila Butt, dyrektor ratingów krajowych w agencji Standard & Poor’s

Publikacja: 27.09.2012 20:01

Większy fiskalny poślizg zagrozi ratingowi

Foto: Bloomberg

Prognoza Standard&Poor's dla wzrostu naszej gospodarki w przyszłym roku w porównaniu z prognozami polskiego rządu i ekonomistów jest znacznie bardziej optymistyczna.

Opieramy naszą prognozę na projekcji wzrostu w strefie euro, co z kolei daje nam obraz tego, jak może wyglądać popyt na polski eksport. Nasze przewidywania mogą ulec zmianie, jeśli zmienimy nasze spojrzenie na to, co dzieje się w Europie lub jeśli nastąpią jakieś zmiany czynników krajowych. W tym roku spodziewamy się lekkiej dekoniunktury w eurolandzie w tym roku, stagnacji w przyszłym i lekkiego ruchu w górę w 2014 r. Ale jeśli w Europie będzie się działo gorzej niż prognozujemy teraz, to będzie to miało wpływ na wzrost gospodarczy w Polsce, czyli dalsze spowolnienie tempa wzrostu PKB. Wierzymy jednak, że polska gospodarka jest zdolna do tego, aby uniknąć recesji, tak, jak się to stało w 2009 r., mimo że wasze władze mają teraz mniejszą przestrzeń do pobudzania fiskalnego niż miały wtedy.

Z pewnością nie osiągniemy celu zejścia z deficytem finansów publicznych do poniżej 3 proc. PKB. ani w tym, ani w kolejnym roku. Jak to wpłynie na wiarygodność naszych finansów publicznych?

Kiedy formułujemy ocenę kredytową, bierzemy pod uwagę różne okoliczności. Przewidywaliśmy już wcześniej możliwy fiskalny poślizg, spowodowany trudnościami we wdrożeniu tego planu. Np. jesteśmy zdania, że rząd nie będzie w stanie obciąć tak mocno publicznych wydatków, chociażby dlatego, że musi współfinansować projekty unijne.  To, na co patrzymy jest solidność polityki fiskalnej i to, czy deficyt jest na ścieżce spadkowej, co ma swoje odzwierciedlenie w stabilizacji i ostatecznym odwróceniu wzrostu długu sektora rządowego i samorządowego. Jeśli konsolidacji fiskalnej towarzyszą dalsze reformy strukturalne, które pobudzają konkurencyjność gospodarki i jej wzrost, wtedy perspektywa ratingu może zostać zmieniona na pozytywną. Ale jeśli poślizg w konsolidacji będzie większy niż nasze oczekiwania lub jeśli zobaczymy znaczące zwiększenie nierównowagi wynikającej ze wzrostu potrzeby finansowania się na zewnątrz, wtedy perspektywa ratingu i sam rating mogą zostać obniżone.

Agencje ratingowe powtarzają, że Polska jest zbyt uzależniona od przepływów zagranicznego kapitału. Ostatni boom na nasze papiery skarbowe zdają się to potwierdzać. Czy to zagraża stabilności naszych finansów?

Zmniejszenie się kosztów finansowania jest bardzo korzystne dla waszego kraju i dobre dla finansów publicznych. Naszym zdaniem, Polska ma wysokie potrzeby finansowania się zagranicą i duża część tego finansowania to środki pochodzące z zaciągania długu, a nie zagranicznych inwestycji bezpośrednich, które są bardziej stabilne i wspierają konkurencyjność gospodarki. Poleganie na przepływach kapitału portfelowego to ryzyko, że jeśli nastroje na rynkach pogorszą się na dłużej, odbije się to na krajowej walucie i w rezultacie, na gospodarce. Dobrze oceniamy to, że Polska ma dostęp do elastycznej linii kredytowej w Międzynarodowym Funduszu Walutowym. To jest swego rodzaju bufor, który poprawia nastawienie inwestorów. Pozytywne jest też to, że krótkoterminowe zadłużenie całkowite Polski jest w całości pokryte przez rezerwy walutowe kraju. Widać więc, że stabilna perspektywa polskiego ratingu odzwierciedla bilans pozytywów i negatywów: polska gospodarka ma szerokie zaplecze i elastyczną politykę monetarną, ale to jest równoważone przez relatywnie wysoki dług publiczny i niskie wskaźniki dobrobytu (PKB na osobę).

Co jest teraz dla nas ważniejsze: trzymać się ścieżki schodzenia z deficytem czy popuścić pasa, aby wesprzeć wzrost gospodarki?

Nie dajemy rekomendacji politycznych, tylko interpretujemy jakie efekty ma polityka prowadzona przez rząd na wyniki gospodarki i finansów publicznych. Oceniamy pozytywnie działania, które do tej pory podjął rząd i te, które zamierza podjąć, jeśli chodzi o reformy strukturalne, dotyczące emerytur i deregulacji zawodów. Jeśli zostaną wdrożone to pobudzi potencjał wzrostu polskiej gospodarki. Jednym z czynników, na który zwracamy w przypadku Polski jest niski poziom PKB na głowę. Rozwiązania strukturalne, które zwiększyłyby potencjał rozwoju gospodarki, poprawią proces dobijania do europejskich standardów.

Czy Polska ma szansę na podwyżkę perspektywy ratingu w najbliższym czasie?

Moglibyśmy to zrobić, jeśli dług znajdzie się na ścieżce spadkowej i jeśli zostaną przeprowadzone reformy, mające na celu pobudzić potencjał wzrostu gospodarczego Polski. Rząd planuje deregulację niektórych zawodów, zwiększenie elastyczności rynku pracy – to zmiany, które mają nasze poparcie. Także kroki w kierunku zmniejszenia administracyjnych utrudnień powinien pomóc w rozwoju sektora małych i średnich przedsiębiorstw.

W sierpniu S&P potwierdziła polski rating na poziomie A- z perspektywą stabilną. Kiedy będzie miała miejsce kolejny przegląd ratingów?

Robimy przegląd co najmniej raz w roku. Jeśli zmienia się sytuacja wewnętrzna danego kraju albo jego otoczenie, co w naszej opinii może być czynnikiem wpływającym na ocenę wiarygodności, zwołujemy komisję i przedstawiamy odpowiedni wniosek do rozważenia.

Rozmawiała: Agnieszka Kamińska

Prognoza Standard&Poor's dla wzrostu naszej gospodarki w przyszłym roku w porównaniu z prognozami polskiego rządu i ekonomistów jest znacznie bardziej optymistyczna.

Opieramy naszą prognozę na projekcji wzrostu w strefie euro, co z kolei daje nam obraz tego, jak może wyglądać popyt na polski eksport. Nasze przewidywania mogą ulec zmianie, jeśli zmienimy nasze spojrzenie na to, co dzieje się w Europie lub jeśli nastąpią jakieś zmiany czynników krajowych. W tym roku spodziewamy się lekkiej dekoniunktury w eurolandzie w tym roku, stagnacji w przyszłym i lekkiego ruchu w górę w 2014 r. Ale jeśli w Europie będzie się działo gorzej niż prognozujemy teraz, to będzie to miało wpływ na wzrost gospodarczy w Polsce, czyli dalsze spowolnienie tempa wzrostu PKB. Wierzymy jednak, że polska gospodarka jest zdolna do tego, aby uniknąć recesji, tak, jak się to stało w 2009 r., mimo że wasze władze mają teraz mniejszą przestrzeń do pobudzania fiskalnego niż miały wtedy.

Pozostało 80% artykułu
Opinie Ekonomiczne
Witold M. Orłowski: Gospodarka wciąż w strefie cienia
Opinie Ekonomiczne
Piotr Skwirowski: Nie czarne, ale już ciemne chmury nad kredytobiorcami
Ekonomia
Marek Ratajczak: Czy trzeba umoralnić człowieka ekonomicznego
Opinie Ekonomiczne
Krzysztof Adam Kowalczyk: Klęska władz monetarnych
Materiał Promocyjny
Przewaga technologii sprawdza się na drodze
Opinie Ekonomiczne
Andrzej Sławiński: Przepis na stagnację
Materiał Promocyjny
Transformacja w miastach wymaga współpracy samorządu z biznesem i nauką