Reklama

Samorządy z dziurą inwestycyjną?

Gdy jesienią zeszłego roku władze lokalne publikowały plany finansowe na ten rok, to uwagę zwracały mniejsze deficyty, często będące wynikiem mniejszych inwestycji

Publikacja: 25.01.2013 00:57

Samorządy z dziurą inwestycyjną?

Foto: ROL

Teraz się okazuje, że najprawdopodobniej samorządy cięły zadłużenie (większość po to, by inwestować, musiała się zadłużać) już w zeszłym roku. Deficyt miast i gmin wyniósł wtedy ponoć mniej niż 5 mld zł, choć jeszcze na początku 2012 roku samorządy planowały go na 13,5 mld zł.

To dobra wiadomość dla finansów publicznych i dla Ministerstwa Finansów, które w ryzach stara się trzymać deficyt całego sektora finansów publicznych. Ba, nawet powinna to być dobra wiadomość dla nas wszystkich, bo oznacza, że mamy mniejszy dług do spłacenia.

Ważne jest jednak to, co mamy w zamian. Niestety, może się okazać, że inną dziurę – inwestycyjną.

Bo mniejsze wydatki nie wynikają z bardziej efektywnego wydawania pieniędzy, lecz z wyhamowania inwestycji. To zaś nie jest efektem zastanawiania się, co jest w danym mieście czy gminie potrzebne, a z czego można zrezygnować, ale ociężałości prowadzonych inwestycji, czyli ze spóźnień. A to z kolei oznacza, że jeśli samorządom nie udało się czegoś wybudować w ostatnich latach, to nie będą tego robić także w tym roku, gdy gospodarka otrze się o recesję.

W wielu miejscach w kraju to samorządy są najpoważniejszymi inwestorami. Gdy więc zamówień jest coraz mniej, mniej jest też pracy, a w konsekwencji – mniej ludzi potrzebnych do tejże pracy.

Reklama
Reklama

Tymczasem inwestycje publiczne (w tym samorządowe) są kołem, które ma największy wpływ na wzrost gospodarczy w czasach spowolnienia. Pozytywny i negatywny. Bo przyspiesza lub hamuje.

Teraz się okazuje, że najprawdopodobniej samorządy cięły zadłużenie (większość po to, by inwestować, musiała się zadłużać) już w zeszłym roku. Deficyt miast i gmin wyniósł wtedy ponoć mniej niż 5 mld zł, choć jeszcze na początku 2012 roku samorządy planowały go na 13,5 mld zł.

To dobra wiadomość dla finansów publicznych i dla Ministerstwa Finansów, które w ryzach stara się trzymać deficyt całego sektora finansów publicznych. Ba, nawet powinna to być dobra wiadomość dla nas wszystkich, bo oznacza, że mamy mniejszy dług do spłacenia.

Reklama
Opinie Ekonomiczne
Grzegorz Malinowski: Ile Polski w Polsce?
Opinie Ekonomiczne
Prof. Marian Gorynia: Gdzie efektywność w rozwoju kraju?
Opinie Ekonomiczne
Hubert A. Janiszewski: Obiecanki cacanki, a naród się cieszy…
Opinie Ekonomiczne
Witold M. Orłowski: Afera na sierpień
Opinie Ekonomiczne
Marcin Zieliński: Ukryte pułapki nowego budżetu UE dla Polski
Reklama
Reklama