"Rz": - Dlaczego kurs złotego stał się odporny na czynniki, na które nie powinien: na informacje o wzroście gospodarczym, o zmianach stóp procentowych, czy na prognozy makroekonomiczne?
Andrzej Sławiński:
Rzecz raczej nie w tym, że kurs jest odporny na wymienione przez Panią czynniki, lecz w tym, że zmienność kursu złotego zależy głównie od czynników globalnych. Gdy popatrzymy na wykresy kursów walut krajów wschodzących, to zobaczymy wyraźną między nimi współzmienność. Czynnikiem, który to powoduje są w dużej mierze zmiany premii za ryzyko na rynku globalnym. Gdy sytuacja w gospodarce światowej ulega poprawie, maleje premia za ryzyko na globalnym rynku finansowym. Pojawia się tendencja do umacniania się walut krajów wschodzących, a to pomaga im stabilizować inflację. Gdy sytuacja w gospodarce światowej ulega pogorszeniu, rośnie premia za ryzyko na rynkach finansowych. Pojawia się tendencja do słabnięcia walut krajów wschodzących, pomagając im stabilizować wzrost gospodarczy. Mówimy tu, oczywiście, tylko o tendencji, ale jest ona wystarczająco silna, by zmienne kursy walutowe pomagały krajom wschodzącym stabilizować ich gospodarki.
- Za bardzo jesteśmy skoncentrowani na tym co się dzieje w gospodarce krajowej
?