Rating uznanej agencji ma znaczenie dla rynku papierów dłużnych

Szybki rozwój rynku obligacji, jaki nastąpił w Polsce w ostatnich kilku latach, przynosi korzyści tak emitentom, jak i inwestorom.

Publikacja: 08.01.2014 09:58

Marek Wierzbowski, profesor UW, wiceprezes Rady Giełdy Papierów Wartościowych.

Marek Wierzbowski, profesor UW, wiceprezes Rady Giełdy Papierów Wartościowych.

Foto: Fotorzepa, Jak Jakub Ostałowski

Ci pierwsi mają możliwość pozyskania kapitału po niższej cenie niż  kredyt bankowy, nie są przy tym wystawieni na skutki polityki kredytowej banków i badanie zdolności kredytowej. Z kolei inwestorzy mają możliwość uzyskania wyższego oprocentowania niż przy depozytach bankowych. Wiąże się jednak z tym ryzyko defaultu, czyli niewykonania zobowiązań emitenta w terminie, co grozi inwestorowi utratą zainwestowanego kapitału. Niestety, defaulty się zdarzają. Ryzyko obligatariuszy potęguje inwestycja w obligacje niezabezpieczone i częsty brak ratingu obligacji. Zabezpieczenie obligacji może być kosztowne dla emitenta, może jednak skutecznie chronić obligatariuszy, czyniąc z obligacji instrument postrzegany przez inwestorów niemal na równi, a nawet wyżej niż papiery skarbowe powszechnie traktowane jako najbezpieczniejszy instrument dłużny.

Co w razie defaultu? Tu blokowanie możliwości zbycia niewykupionych w terminie obligacji przez KDPW nie poprawia sytuacji obligatariusza. Wykorzystanie zabezpieczenia może także wymagać czasu i starań ze strony obligatariuszy.

Rating nie stanowi oczywiście zapewnienia agencji ratingowej co do bezpieczeństwa inwestycji, ale daje ocenę bezpieczeństwa  dokonaną przez niezależną instytucję, choć zamówienie ratingu kosztuje emitenta.

Ponieważ główne agencje: Moody's, Standard & Poors i Fitch, są amerykańskie, choć posiadają spółki zależne w wielu krajach, silnie akcentowany jest postulat tworzenia agencji  w Europie. Dla ich powstania konieczna jest rejestracja dokonywana przez ESMA: Europejski Urząd Nadzoru Rynków i Papierów Wartościowych. Podejmowane są starania o stworzenie polskiej agencji. Czyniono też starania o utworzenie unijnej europejskiej agencji, z czego jednak zrezygnowano.

Problem ze stworzeniem agencji polega na tym, że musi ona się cieszyć uznaniem instytucji finansowych, a w szczególności inwestorów zbiorowych, którzy będą opierali się na jej ratingu dla oceny dopuszczalności inwestycji. Aby zdobyć  uznanie inwestorów, trzeba czasu. Rating uznanej agencji ma znaczenie dla rozwoju rynku instrumentów dłużnych.

Marek Wierzbowski, profesor UW, wiceprezes Rady Giełdy Papierów Wartościowych

Ci pierwsi mają możliwość pozyskania kapitału po niższej cenie niż  kredyt bankowy, nie są przy tym wystawieni na skutki polityki kredytowej banków i badanie zdolności kredytowej. Z kolei inwestorzy mają możliwość uzyskania wyższego oprocentowania niż przy depozytach bankowych. Wiąże się jednak z tym ryzyko defaultu, czyli niewykonania zobowiązań emitenta w terminie, co grozi inwestorowi utratą zainwestowanego kapitału. Niestety, defaulty się zdarzają. Ryzyko obligatariuszy potęguje inwestycja w obligacje niezabezpieczone i częsty brak ratingu obligacji. Zabezpieczenie obligacji może być kosztowne dla emitenta, może jednak skutecznie chronić obligatariuszy, czyniąc z obligacji instrument postrzegany przez inwestorów niemal na równi, a nawet wyżej niż papiery skarbowe powszechnie traktowane jako najbezpieczniejszy instrument dłużny.

Opinie Ekonomiczne
Witold M. Orłowski: Gospodarka wciąż w strefie cienia
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Opinie Ekonomiczne
Piotr Skwirowski: Nie czarne, ale już ciemne chmury nad kredytobiorcami
Ekonomia
Marek Ratajczak: Czy trzeba umoralnić człowieka ekonomicznego
Opinie Ekonomiczne
Krzysztof Adam Kowalczyk: Klęska władz monetarnych
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Opinie Ekonomiczne
Andrzej Sławiński: Przepis na stagnację