Gazowy car Dmytro Firtasz

Czy ukraiński oligarcha może pomóc w zażegnaniu konfliktu z Rosją?

Publikacja: 15.03.2014 07:25

Dmytro Firtasz kontroluje połowę ukraińśkiego rynku gazu

Dmytro Firtasz kontroluje połowę ukraińśkiego rynku gazu

Foto: AFP

Austriaccy policjanci aresztowali Dmytro Firtasza (48 lat) w czwartek na ulicy w Wiedniu i przewieźli do więzienia Josefstadt. O areszt wystąpiło FBI na podstawie decyzji amerykańskiego sądu. Firtasz jest podejrzany o udział w zorganizowanej grupie przestępczej i działalność korupcyjną za granicą.

Sprawa, którą Amerykanie wytoczą Firtaszowi, może mieć kluczowe znaczenie dla zażegnania konfliktu z Rosją – uważają ukraińscy dyplomaci, na których powołuje się agencja Unian. Dlaczego? Otóż Firtasz ma znać „finansowe machinacje kierownictwa Rosji i Gazpromu w Europie; machinacje te mogą być wykorzystywane do finansowania działań rosyjskich służb specjalnych za granicą".

Informacje, które FBI uzyska od oligarchy, mogą się okazać też kluczowe do rozmontowania korupcyjnego systemu od lat niczym rak zżerającego Ukrainę, jej gospodarkę i system sprawowania władzy. Jeżeli oczywiście Firtasz będzie współpracować.

Gazowy potentat

Firtasz od lat gra pierwsze skrzypce w dostawach gazu z Rosji do Europy Wschodniej. W latach 2005–2011 dzięki doskonałym kontaktom z Gazpromem kontrolował import rosyjskiego paliwa na Ukrainę. Wszystko dzięki utworzeniu w 2004 r. wraz z Gazpromem spółki RosUkrEnergo (RUE). Rosjanie objęli 50 proc., Firtasz 45 proc., jego partner biznesowy zaś Iwan Fursin – 5 proc. Gazprom dał RUE monopol na sprzedaż gazu nie tylko na Ukrainę, ale i do innych krajów regionu, m.in. na Węgry i do Polski.

Do końca 2008 r. należąca wtedy do Firtasza węgierska spółka Emfesz zgodnie współpracowała z RUE i Rosjanami. Gazprom dostarczał paliwo RUE, ta – Ukrainie i klientom z Europy Wschodniej. Rosjanie i Firtasz dobrze zarabiali na tym pośrednictwie.

Istnienie RUE stało się jedną z przyczyn gazowego konfliktu Ukrainy z Rosją. Julia Tymoszenko domagała się usunięcia pośrednika. Ukraina wymogła zawarcie bezpośredniego kontraktu z Gazpromem i RUE okazała się niepotrzebna. Gazprom przestał dostarczać RUE gaz, co odbiło się nie tylko na wstrzymaniu dostaw na Węgry poprzez Emfesz, ale także do Polski.

Sam Firtasz ostatecznie na tym nie stracił. Po wyborczym zwycięstwie Wiktora Janukowycza zyskał wysokie notowania w kręgach nowej władzy. Ukraińskie media nazywały Siergieja Lewoczkina, szefa administracji Janukowycza, „człowiekiem Firtasza". W 2011 r. oligarcha odzyskał dzięki wyrokowi sądowemu 12,1 mld m sześc. gazu, które w czasie konfliktu z Tymoszenko zabrał z podziemnych magazynów państwowy Naftogaz.

Oligarcha wrócił do łask i zaczął przejmować kolejne firmy. Za 440 mln dol. jego spółka Centragas kupiła 90 proc. banku Nedra. Group DF stała się jedynym właścicielem morskiego specjalistycznego portu Nika-Tera. Na początku 2013 r. Firtasz dołączył do kolekcji medialny holding U.A. Inter Media Group Limited, stając się właścicielem kanałów telewizyjnych Inter, Inter+, 1 i 2.

Za rządów Janukowycza spółka Firtasza Ostchem Holding była w końcu 2013 r. jedynym dostawcą gazu na Ukrainę. Firtasz dostał od Gazpromu prawie 40-proc. zniżkę na kupowane paliwo. Jak podaje rosyjska gazeta „Wiedomosti", jeszcze 23 stycznia tego roku Firtasz kupił od włoskiej grupy Intesa Sanpaolo ukraiński Praweks-Bank. Była to ostatnia znana transakcja oligarchy.

Z wioski na salony

Majątek oligarchy oceniany jest różnie – od 673 mln dol. („Forbes") do 3,32 mld dol. (austriacki „Kurier').

Dmytro Firtasz pochodzi z wioski Bogdanowska w obwodzie tarnopolskim. W ZSRR skończył technikum kolejowe a potem... Akademię Spraw Wewnętrznych. Odsłużył w Armii Radzieckiej dwa lata, biznesem zajął się w końcu lat 80., najpierw w prowincjonalnych Czerniowcach, potem w Moskwie. Od początku specjalizował się w transakcjach gazowych. Pierwszy kontrakt z rządem Turkmenii z 1993 r. opiewał na dostawy żywności z Ukrainy w zamian za gaz. Od 2002 r. jego spółka EuralTransGas dostarczała turkmeńskie paliwo na Ukrainę.

Austriaccy policjanci aresztowali Dmytro Firtasza (48 lat) w czwartek na ulicy w Wiedniu i przewieźli do więzienia Josefstadt. O areszt wystąpiło FBI na podstawie decyzji amerykańskiego sądu. Firtasz jest podejrzany o udział w zorganizowanej grupie przestępczej i działalność korupcyjną za granicą.

Sprawa, którą Amerykanie wytoczą Firtaszowi, może mieć kluczowe znaczenie dla zażegnania konfliktu z Rosją – uważają ukraińscy dyplomaci, na których powołuje się agencja Unian. Dlaczego? Otóż Firtasz ma znać „finansowe machinacje kierownictwa Rosji i Gazpromu w Europie; machinacje te mogą być wykorzystywane do finansowania działań rosyjskich służb specjalnych za granicą".

Pozostało 83% artykułu
Opinie Ekonomiczne
Witold M. Orłowski: Gospodarka wciąż w strefie cienia
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Opinie Ekonomiczne
Piotr Skwirowski: Nie czarne, ale już ciemne chmury nad kredytobiorcami
Ekonomia
Marek Ratajczak: Czy trzeba umoralnić człowieka ekonomicznego
Opinie Ekonomiczne
Krzysztof Adam Kowalczyk: Klęska władz monetarnych
Materiał Promocyjny
Do 300 zł na święta dla rodziców i dzieci od Banku Pekao
Opinie Ekonomiczne
Andrzej Sławiński: Przepis na stagnację