Rz: W ostatnich dwóch latach Orange mówił o wojnie cenowej. Czy nadal mamy z nią do czynienia w niektórych segmentach rynku?
Michał Paschalis-Jakubowicz: Rynek telekomunikacyjny w Polsce jest bardzo konkurencyjny i walka o klientów trwa nieustannie, ale obecnie nie nazwałbym tego klasyczną wojną cenową. Od czasu wprowadzenia ofert nielimitowanych i rok temu marki nju mobile na rynku nie pojawiła się żadna rewolucja cenowa. Raczej dostrzegam, że operatorzy starają się oferować więcej usług w tej samej cenie. Takie rozwiązanie wprowadziliśmy np. w nowych Smart Planach Orange, gdzie prócz klasycznych usług w abonamencie dołożyliśmy jeszcze roaming czy nawigację. Widać również coraz większą rolę jakości sieci oraz konwergencji usług. Jeśli w ogóle można mówić o wojnie, to odbywa się teraz na wielu różnych frontach.
Według zarządu spółki, którą pan reprezentuje, drugi kwartał to ofensywa ofertowa Orange. W których segmentach rynku widzicie największy potencjał?
Zdecydowanie chcemy podtrzymać dobre wyniki na rynku mobilnym. Mam na myśli zwłaszcza oferty abonamentowe, mobilny dostęp do internetu i Orange Open, czyli naszą flagową ofertę konwergentną. Liczymy, że dobrą zachętą będą np. oferty z roamingiem wliczonym do abonamentu, zwłaszcza kiedy zaczynają się wakacje.
Jednym z elementów waszej oferty są rabaty przy nabywaniu kolejnych usług. Nie boicie się zarzutów Polkomtelu i Cyfrowego Polsatu, że to kopia ich podejścia?