Muszę przyznać, że rynek Europy Środkowo-Wschodniej dla większości chińskich inwestorów wydaje się bardzo odległy. Bardzo wielu z nich nie spieszy się, by na niego wejść, gdyż po prostu wie o nim bardzo mało. Dla nas jednak ten rynek ma duży potencjał wzrostu. Chiński Export-Import Bank, inwestor China-CEE Fund, jest bardzo ważną instytucją finansową wspierającą międzynarodową wymianę handlową oraz chińskie inwestycje zagraniczne. Możemy więc powiedzieć, że znamy ten rynek dobrze. Chiński rząd zachęca przedsiębiorców, by szukali nowych okazji do ekspansji na słabiej wykorzystywanych rynkach, również w tej części świata. Na podstawie tego, co dotychczas zrobiliśmy, muszę przyznać, że rynek tego regionu jest dla nas bardzo obiecujący. Spodziewamy się, że po finalizacji przez nas drugiej i trzeciej rundy finansowania będzie więcej chińskich inwestorów bardziej zainteresowanych Europą Środkowo-Wschodnią.
Czy Europa Środkowo-Wschodnia może być dla chińskich firm przyczółkiem do ekspansji na resztę kontynentu?
Chińscy inwestorzy prowadzący działalność w Europie Środkowo-Wschodniej często są już obecni na wielu innych rynkach, w tym w Europie Zachodniej. Spółkom wchodzącym do tego regionu mogę jednak doradzić, że co prawda dobrą rzeczą jest posiadanie szerokich horyzontów, ale jednak dobrze jest się skupić na rozwoju działalności w tej konkretnej części świata.
Jak spowolnienie gospodarcze w Chinach wpływa na chińskie inwestycje zagraniczne?
Nie da się zaprzeczyć, że w Chinach rzeczywiście doszło do spowolnienia tempa wzrostu gospodarczego. Musimy jednak spojrzeć na to z innej perspektywy. To spowolnienie tylko w porównaniu z bardzo agresywnym dwucyfrowym wzrostem osiąganym w poprzednich latach. Jednak tak duże tempo wzrostu wiązało się z dodatkowymi kosztami m.in. dla środowiska naturalnego. Obecnie wzrost gospodarczy w Chinach wciąż jest bardzo szybki, szczególnie jeśli weźmiemy pod uwagę wielkość tej gospodarki. PKB można zaliczyć do bardzo wygodnych danych statystycznych, gdyż informacje o jego wzroście pozwalają szybko ocenić kondycję gospodarki, ale te dane nie mówią nam wszystkiego. Ważna również jest jakość tego wzrostu, to, w jaki sposób jest on generowany. Obecnie chińskie władze uznają, że tempo wzrostu gospodarczego samo w sobie nie jest priorytetem, ważniejsza jest jego struktura i pochodzenie. Nie mówię, że będą tolerowały jego zbyt duże spowolnienie, ale chcą, by jakość wzrostu była lepsza.
Czy te zmiany strukturalne są szansą dla polskich eksporterów?