Tradycyjne karty bankowe mają konkurenta w postaci płatności wykonywanych telefonem. I na tym rynku ostatnio zaostrza się konkurencja. We wtorek Pekao ogłosił, że jako pierwszy w Polsce, we współpracy z organizacją Mastercard uruchomił mobilne płatności zbliżeniowe telefonem w nowej technologii (Host Card Emulation).
W uproszczeniu przełom polega na tym, że nie trzeba jak dotychczas zapisywać danych na karcie SIM w telefonie , bo są one w tzw. chmurze. Chwilę później organizacja Visa podała, że razem z dziewięcioma bankami pracuje nad wprowadzeniem takiej funkcji.
A Polacy polubili płatności zbliżeniowe kartami i jesteśmy pod tym względem europejskim liderem. Teraz będzie je można wykonywać telefonem w dużo łatwiejszy sposób niż wcześniej. Ale kolejne zmiany na rynku płatności już wkrótce, bo lada chwila wystartuje wspólny standard płatności mobilnych BLIK stworzony przez sześć banków, którego przewagą na starcie jest to, że będzie wspólny dla wielu banków. Na rynku działają już zarówno bankowe aplikacje płatnicze ( IKO, Peopay) jak i niebankowe np. Skycash ( służy m.in. do kupowania biletów). Nie powinno więc dziwić, że 60 proc. Polaków bardziej obawia się utraty telefonu niż portfela z całą jego zawartością.
Ale przecież aplikację wkraczają nie tylko w świat finansów, ale w coraz więcej sfer życia. Dostarczają rozrywkę, ułatwiają kontakt ze znajomymi, wysyłanie zdjęć, ale pomagają tez w tak prozaicznych sprawach jak liczenie spalanych kalorii, a także ... promili alkoholu we krwi .