Czuję już stabilizację

Czas mojego odejścia przyszedł dość wcześnie – mówi Adam Sawicki, prezes Netii.

Aktualizacja: 02.02.2015 07:02 Publikacja: 02.02.2015 06:30

Czuję już stabilizację

Foto: Fotorzepa/Robert Gardziński

Rz: Czym się różni Netia pod względem zasobów i  kompetencji od operatorów, którymi wcześniej pan zarządzał?

Adam Sawicki: Netia jest bogata w infrastrukturę dającą solidne przepływy gotówkowe. Staramy się tę infrastrukturę jeszcze bardziej efektywnie wykorzystywać. Różni się od innych operatorów, np. od GTS, którym wcześniej kierowałem, m.in. tym, że nie zrobiono w Netii wcześniej inwestycji w centra danych.

Na jakim etapie jest opracowywanie strategii w obszarze data center dla Netii?

Zbudowaliśmy podwaliny zespołu, który się tą tematyką zajmie. W zespole są osoby z bardzo dużym doświadczeniem w tym zakresie, zdobytym w innych telekomach. Mamy dwa projekty, które przedstawimy w najbliższych tygodniach radzie nadzorczej do konsultacji.

Przejęcie czy budowa biznesu od podstaw?

Każdy z nich to kombinacja tych dwóch podejść. Jeśli rada nadzorcza zaakceptuje nasz pomysł, to myślę, że w IV kw. br. powstanie wachlarz produktów w oparciu o nie, a w I kwartale 2016 r. mogłyby one zostać wdrożone komercyjnie.

Mówił pan w sierpniu 2014 r. w kontekście utrzymania 30-proc. zyskowności Netii: „Nie mówię o cięciu kosztów, tylko o zmianie sposobu pracy". A mamy w Netii  zwolnienia grupowe.

Podtrzymuję to, co powiedziałem. Podstawą jest zmiana sposobu pracy i myślenia o niej. Na zwolnienia grupowe zdecydowaliśmy się, ponieważ nasze analizy wskazały, iż możemy zrezygnować z jeszcze jednego poziomu raportowania, spłaszczyć hierarchię organizacyjną. Mogę dziś powiedzieć na pocieszenie, że za sprawą różnych czynników, m.in. dzięki znalezieniu oszczędności w innych obszarach i odejściom części pracowników za porozumieniem stron jeszcze w grudniu ub.r. skala redukcji etatów w ramach zwolnień grupowych będzie sporo niższa, niż początkowo zakładaliśmy, i nie przekroczy 300 osób.

Na jakim etapie są zwolnienia grupowe?

Same odejścia jeszcze potrwają. Do końca lutego chcielibyśmy zakończyć etap komunikowania faktu objęcia zwolnieniami grupowymi poszczególnym osobom.

Czy w związku z tym, że zwolnienia grupowe są mniejsze, niż planowano, niższe będą koszty redukcji personelu? Miały sięgnąć 25 mln zł.

W pewnym stopniu tak, ale to jeszcze nie jest do końca policzone. W każdym razie, kończymy fazę redukcji, zaczynamy fazę rozwoju, budowania.

Czy Netia może w przewidywalnej perspektywie wrócić na ścieżkę wzrostu przychodów inaczej niż przez przejęcia?

W obszarach, które zdefiniowaliśmy jako perspektywiczne: data center, usługi  mobilne, usługi w chmurze, kontrakty dla sektora publicznego – na pewno tak.

A propos usług mobilnych. Jakich efektów spodziewa się pan po strategicznym partnerstwie z operatorem komórkowym, które dziś ogłaszacie?

Ten biznes może przynosić miarodajne efekty, choć jeszcze nie w tym roku, ale w 2016 już tak. Mogę powiedzieć, że każda ze stron porozumienia zdaje sobie sprawę z oczekiwań drugiej strony i w tym upatruję dużej szansy. Spróbujemy podejść do modelu wirtualnego operatora inaczej, ale dziś jeszcze nie powiem jak. Śmiem twierdzić, że właściwie zaczynamy od nowa. Nie od razu wprowadzimy pełną gamę usług. Zaczniemy od rynku masowego, a dopiero w III kw. Netia będzie gotowa z konwergentną ofertą komercyjną dla firm.

Czy obszary, które pan wymienił i wzrost mający tam miejsce, szybko zrekompensują spadki w segmencie usług głosowych?

To bardzo trudne pytanie. Wiele zależy od tego, jak szybko będzie ubywać klientów telefonii stacjonarnej, a to zależy przecież od tego, ilu ich zostało. Ja widzę stabilizację. Zaryzykuję stwierdzenie, że odwrócenie negatywnego trendu w przychodach przyniesie 2016 rok.

Na jakim etapie jest prywatyzacja TK Telekom?

Harmonogram prywatyzacji jest ambitny. Dziś jesteśmy na wczesnym etapie. Mogę powtórzyć to, co powiedzieliśmy oficjalnie: cierpimy na deficyt informacyjny, a taki deficyt zawsze znajduje odzwierciedlenie w wycenie.

Światłowody: czy Netii potrzebne jest przyspieszenie inwestycyjne w tę technologię?

Wierzę w światłowód, ale inwestycje Netii będą selektywne. Będziemy dobudowywać sieć optyczną tam, gdzie będziemy widzieli ekonomiczny sens.

Firma przygotowuje się do wykorzystania środków unijnych z programu operacyjnego „Polska cyfrowa"?

Musimy sobie wyrobić opinię na ten temat.

Jak uwolnienie Orange z regulacji w 76 gminach wpłynie na biznes Netii? Trudniej będzie zatrzymać abonenta? Zdobyć go?

Mówiąc szczerze, mimo dużego zamieszania z tym związanego nie widzimy negatywnych skutków.

Telewizja – jaka to dziś część przychodów Netii? Jaki potencjał ma ten segment? Czy da się go rozbudować, nie przejmując operatora kablowego?

Sprzedaż usług oferowanych dzięki sieci dawnego Astera przyspiesza. Okazało się, że konsumenci kupują nasze usługi chętniej, niż oczekiwaliśmy. Oczywiście trwa też walka cenowa.  Myślę, że przychody z usługi telewizyjnej już dziś są ważne dla ogólnych obrotów Netii.

Mówi pan, że Netia ma się dobrze, czuje stabilizację, a jednak odchodzi pan po zaledwie dziewięciu miesiącach pracy. Dlaczego?

To kwestia skali zawodowego wyzwania, która mnie czeka. Choć może rzeczywiście czas, w jakim to wyzwanie przyszło, nadszedł dość wcześnie. Z drugiej strony jesteśmy akurat po pierwszej fazie restrukturyzacji Netii. Może więc nie jest to także moment najgorszy.

To prawda, że pokieruje pan T-Mobile Polska?

Bez komentarza.

—rozmawiała Urszula Zielińska

CV

Adam Sawicki (l. 43) jest prezesem Netii od czerwca 2014 roku. Przedtem pracował m.in. dla funduszu MCI i KGHM, w latach 2008–2011 szefował GTS CE. Pierwsze doświadczenia w telekomunikacji zdobywał w Telii. Ukończył m.in. ekonomię i zarządzanie na Uniwersytecie Sztokholmskim.

Opinie Ekonomiczne
Witold M. Orłowski: Gospodarka wciąż w strefie cienia
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Opinie Ekonomiczne
Piotr Skwirowski: Nie czarne, ale już ciemne chmury nad kredytobiorcami
Ekonomia
Marek Ratajczak: Czy trzeba umoralnić człowieka ekonomicznego
Opinie Ekonomiczne
Krzysztof Adam Kowalczyk: Klęska władz monetarnych
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Opinie Ekonomiczne
Andrzej Sławiński: Przepis na stagnację