Rewolucja na rynku gazu

Optymalizacja dostaw i obniżenie cen surowca zależy od jego odbiorców – pisze były minister skarbu państwa, obecnie członek zarządu Boryszewa.

Publikacja: 11.05.2015 21:00

Rewolucja na rynku gazu

Foto: Fotorzepa/Robert Gardziński

Gazowa rewolucja nadeszła, ale w innym wymiarze niż się tego wszyscy spodziewali. Ceny błękitnego paliwa w Polsce są już równe cenom w Niemczech, a w różnych okresach nawet niższe. To duża zasługa rządu, Komisji Europejskiej oraz inwestycji w gazociągi przesyłowe.

Nowe regulacje, nowe inwestycje oraz giełda gazu stworzyły w krótkim czasie rynek surowca. Ta reforma gazowa to sukces. A będzie on jeszcze większy po odejściu od taryfowania. W pierwszych miesiącach bieżącego roku różnica między średnią ceną taryfową za 1 MWh a rynkową wynosiła aż 19 zł, czyli ok. 15 proc.

Ruch przedsiębiorców

Dzisiaj optymalizacja i obniżenie cen surowca leży w rękach samych beneficjentów. Ale czy potrafią z tego korzystać? Urząd Regulacji Energetyki (URE) podaje w raporcie za 2014 r., że ponad 7000 odbiorców zmieniło dostawcę gazu. To rekordowo dużo w stosunku do 2013 r., kiedy było tylko 429 zmian.

Patrząc na strukturę tych zmian widać jednak, że to w większości klienci indywidualni – ponad 6300. W grupie odbiorców przemysłowych zmian było około 200. Czyli wciąż mało.

Odpowiedź na pytanie o przyczyny tego zjawiska jest jedna: większość odbiorców nie ma w ogóle świadomości, że zmiana dostawcy jest już możliwa. Główną barierą jest więc dzisiaj brak wiedzy i świadomości. Ale nie tylko.

Procedury są złożone i tylko profesjonalne zaplecze prawnofinansowe lub wyspecjalizowane spółki obrotu są w stanie przebrnąć przez ich meandry. Prawo energetyczne umożliwia zmianę dostawcy w ciągu 30 dni. W praktyce jednak jest to trudne do zrealizowania. Ale doświadczenie potwierdza, że się opłaca.

Perspektywy rynku

Otwierają się nowe możliwości. To rynek pozagiełdowy OTC (czyli Over- -the-counter) i platformy elektronicznego handlu funkcjonujące w oparciu o model bilateralnej współpracy pomiędzy zaangażowanymi podmiotami.

Produkty oferowane na rynku OTC są często bardziej elastyczne i lepiej dostosowane do potrzeb nabywców. Stosowane modele rozliczeń umożliwiają zmniejszenie zaangażowania kapitałowego podmiotów transakcji, np. rozliczenia w oparciu o standardy EFET (czyli European Federation of Energy Traders).

W Unii Europejskiej przeważa obecnie kontraktacja bilateralna OTC, natomiast giełda stanowi w dalszym ciągu ważne uzupełnienie płynnego rynku gazu, ponieważ jest głównym punktem referencji cenowej w europejskich obszarach rynkowych, np. w Niemczech.

Poza tym w sektorach ze sobą niekonkurujących można łączyć siły i budować wspólne struktury zakupowe. I negocjować lepsze warunki. Zgodnie z zasadą: im większy wolumen, tym większe pole negocjacyjne. Do tego dochodzą konkurencyjne warunki płatności.

To jeszcze raczkujące możliwości, ale w zasięgu polskich przedsiębiorców.

Zużycie gazu będzie rosło

Dynamika zmian będzie większa, ale trzeba również wychodzić naprzód, gdyż zużycie gazu w Polsce znacząco wzrośnie w najbliższych trzech latach. Oddanie do użytku elektrociepłowni na gaz zwiększy zapotrzebowanie na surowiec o kolejne 2–3 mld m sześc. rocznie.

Oba dziś dostępne mechanizmy rynkowe – giełda gazu oraz rynek pozagiełdowy – dają każdemu przedsiębiorstwu szansę obniżenia kosztów i realnej poprawy wyników finansowych.

Gazowa rewolucja nadeszła, ale w innym wymiarze niż się tego wszyscy spodziewali. Ceny błękitnego paliwa w Polsce są już równe cenom w Niemczech, a w różnych okresach nawet niższe. To duża zasługa rządu, Komisji Europejskiej oraz inwestycji w gazociągi przesyłowe.

Nowe regulacje, nowe inwestycje oraz giełda gazu stworzyły w krótkim czasie rynek surowca. Ta reforma gazowa to sukces. A będzie on jeszcze większy po odejściu od taryfowania. W pierwszych miesiącach bieżącego roku różnica między średnią ceną taryfową za 1 MWh a rynkową wynosiła aż 19 zł, czyli ok. 15 proc.

Pozostało 80% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Opinie Ekonomiczne
Witold M. Orłowski: Gospodarka wciąż w strefie cienia
Opinie Ekonomiczne
Piotr Skwirowski: Nie czarne, ale już ciemne chmury nad kredytobiorcami
Ekonomia
Marek Ratajczak: Czy trzeba umoralnić człowieka ekonomicznego
Opinie Ekonomiczne
Krzysztof Adam Kowalczyk: Klęska władz monetarnych
Opinie Ekonomiczne
Andrzej Sławiński: Przepis na stagnację