Los Grecji znajdzie się wkrótce w rękach Europejskiego Banku Centralnego. W roku 2013, w szczytowej fazie kryzysu cypryjskiego, Rada banku poinformowała, że w przypadku braku porozumienia z wierzycielami EBC zmuszony będzie zakończyć ratunkowe operacje zasilające za pomocą miejscowego banku centralnego cypryjskie banki komercyjne w płynność (Emergency Loquidity Assistance).
Nikt z oficjeli zaangażowanych w żmudny proces negocjacji warunków pomocy dla Cypru nie przyzna tego głośno, ale był to w pewnością argument przesądzający o osiągnięciu porozumienia, które w tej fazie miało już postać oferty pod adresem Cypryjczyków: „take it or leave it". Odcięcie banków od jedynego dostępnego dla nich źródła finansowania doprowadziłoby do niekontrolowanego upadku systemu finansowego i bankructwa kraju.