Reklama

Moja, bo polska, bo bydgoska

Zacznę od samolustracji – to taki dobry polski zwyczaj, który nakazuje wywalić kawa na ławę wszystkie swoje grzechy już na wejściu. Otóż jestem z Bydgoszczy i dlatego Pesę traktuję w sposób szczególny.

Publikacja: 29.11.2015 21:00

Andrzej Malinowski

Andrzej Malinowski

Foto: materiały prasowe

Uważam, że jest polską wizytówką za granicą. Wizytówką dobrą, zwłaszcza że po dziś dzień nie dorobiliśmy się innego spójnego logo. Pesą możemy bez wstydu promować polską gospodarkę.

Podobno – nie wiem, bo sam tej cechy nie posiadam – z Polakami jest tak, że więcej wysiłku poświęcają na szkodzenie innym niż na poprawianie własnej sytuacji. I coś w tym jest. Ileż bowiem potrzeba wysiłku – własnego oraz agencji zajmujących się czarnym PR – by wmówić wszystkim, za pośrednictwem wielu mediów, że oto Pesa za chwilę zwinie biznes! Bo się „nie wyrabia" – to po pierwsze. Prezesa Tomasza Zaboklickiego od przybytku miała nawet rozboleć głowa. „Pesa ma problem, kłopoty warte miliony" – czytałem wszędzie. Dalej było jeszcze lepiej. Panowie specjaliści od zdobywania zleceń za pomocą wycinania konkurencji przeszli samych siebie. Oto w „polskim pendolino", czyli pociągach Pesa Dart, zapadały się podłogi, a hałasują one gorzej niż stare wagony towarowe, są za ciężkie. Jak u mistrza Tuwima: ciężka, ogromna i pot z niej spływa. Dodatkowo, w ramach „tajnego aneksu", miano Pesie gwarantować możliwość oddawania nieukończonych pociągów – i tak dalej, i tym podobne. Nie wiem, jak wyglądały rozmowy dziennikarzy z tymi „specjalistami", ale myśląc o tym, nie mogę uwolnić się od sceny z Kilera, w której nieistniejący dyrektor nieistniejącego więzienia mówi: „Wiem, ale nie powiem".

Już za 19 zł miesięcznie przez rok

Jak zmienia się świat i Polska. Jak wygląda nowa rzeczywistość polityczna po wyborach prezydenckich. Polityka, wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia i psychologia.

Czytaj, to co ważne.

Reklama
Opinie Ekonomiczne
Maciej Miłosz: Wniosek z rozmów o pokoju jest oczywisty: musimy się zbroić
Opinie Ekonomiczne
Grzegorz Malinowski: Ile Polski w Polsce?
Opinie Ekonomiczne
Prof. Marian Gorynia: Gdzie efektywność w rozwoju kraju?
Opinie Ekonomiczne
Hubert A. Janiszewski: Obiecanki cacanki, a naród się cieszy…
Opinie Ekonomiczne
Witold M. Orłowski: Afera na sierpień
Reklama
Reklama