Anna Cieślak-Wróblewska: Własny rachunek, własne ryzyko freelancerów

Choć sytuacja freelancerów się pogorszyła, to na razie nie widać masowej ucieczki w stronę bezpieczniejszych etatów. Ale prawdziwy test dopiero przed nami.

Publikacja: 04.07.2022 21:00

Anna Cieślak-Wróblewska: Własny rachunek, własne ryzyko freelancerów

Foto: Adobe Stock

Zwykle jest tak, że im lepiej się dzieje w gospodarce, tym bardziej skłonni jesteśmy do ryzyka i chętniej podejmujemy działalność na własną rękę, wierząc, że największy sukces przyniesie nam własna kreatywność i pomysłowość. I odwrotnie, im bardziej gospodarka traci impet, tym bardziej zwracamy się w stronę stabilnego, zwykle etatowego zatrudnienia.

Obecnie nad polską gospodarką zawisły czarne chmury i jak zgodnie oceniają ekonomiści, szybko zmierzamy w stronę głębokiego spowolnienia czy nawet recesji. Jednak badania kondycji freelancerów, czyli osób pracujących na własny rachunek, pokazują, że ta grupa zawodowa – przynajmniej na razie – wymyka się wyżej opisanej regule.

Z jednej strony wolni strzelcy odczuwają skutki pogarszającego się otoczenia biznesowego. Chodzi przede wszystkim o spadek liczby zamówień i klientów, co dotyka nawet 28 proc. spośród nich (w tym w tak wziętych, wydawałoby się, profesjach jak grafika czy architektura). Inflacja wymusiła też na połowie freelancerów podwyżkę stawek za ich pracę, co przełożyć się może na dalszy spadek liczby zleceniodawców i zarobków.

Z drugiej jednak strony okazuje się, że skłonność do porzucania własnej działalności na rzecz etatu nie wzrosła w sposób wyraźny. To znaczy, owszem, część freelancerów szuka jednego, porządnego pracodawcy, który zapewniłby im stałą posadę i stałe źródło dochodów. Nie jest to jednak odsetek odbiegający od wyników z poprzedniego roku.

Oczywiście sytuacja może się jeszcze zmienić, na razie przecież mowa dopiero o nadchodzącej recesji, symptomach i jaskółkach spowolnienia. Być może, gdy przyjdzie prawdziwe pogorszenie, nawet ci, którzy preferują działalność na własne ryzyko, zwrócą się w stronę bezpiecznego zatrudnienia. Oczywiście nic w tym złego, jednak warto kibicować, by tak się nie stało. W tym kryzysie, który zacznie się prawdopodobnie w drugiej połowie roku, nie będzie można liczyć na rządową kroplówkę, jak to miało miejsce w pandemii. Dla wielu młodych przedsiębiorców będzie to w ogóle ich pierwsze spotkanie z dekoniunkturą. Oby jak najwięcej osób przeszło pozytywnie ten test dla przedsiębiorczości.

Reklama
Reklama

Czytaj więcej

Freelancerzy mają gorzej. Spadki zleceń ratują stawkami, które zjada inflacja

Zwykle jest tak, że im lepiej się dzieje w gospodarce, tym bardziej skłonni jesteśmy do ryzyka i chętniej podejmujemy działalność na własną rękę, wierząc, że największy sukces przyniesie nam własna kreatywność i pomysłowość. I odwrotnie, im bardziej gospodarka traci impet, tym bardziej zwracamy się w stronę stabilnego, zwykle etatowego zatrudnienia.

Obecnie nad polską gospodarką zawisły czarne chmury i jak zgodnie oceniają ekonomiści, szybko zmierzamy w stronę głębokiego spowolnienia czy nawet recesji. Jednak badania kondycji freelancerów, czyli osób pracujących na własny rachunek, pokazują, że ta grupa zawodowa – przynajmniej na razie – wymyka się wyżej opisanej regule.

Reklama
Opinie Ekonomiczne
ArcelorMittal odpowiada Instratowi
Opinie Ekonomiczne
Mikołaj Fidziński: Odrętwiały rynek pracy
Opinie Ekonomiczne
Greenpeace: Strategia PGE, czyli węgiel Schroedingera
Opinie Ekonomiczne
Krzysztof Adam Kowalczyk: Modlin odbudowuje się po PiS-ie
Opinie Ekonomiczne
Monika Różycka: Taniec zamiast rozkazu. O modelach przywództwa
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama