Raport, ujawniony przez agencję Bloomberg, mówi, że Torszin instruował członków tagańskiej zorganizowanej grupy przestępczej, jak prać brudne pieniądze w hiszpańskich bankach i na tamtejszym rynku nieruchomości. Wiceprezesa banku centralnego hiszpańscy śledczy powiązali z Aleksandrem Romanowem, rezydentem grupy tagańskiej w Hiszpanii, który został w maju skazany przez hiszpański sąd na cztery lata więzienia.
„Wewnątrz hierarchicznej struktury tej organizacji jest wiadomo, że rosyjski polityk Aleksander Porfiriewicz Torszin stoi ponad Romanowem, który nazywa go »szefem« oraz »ojcem chrzestnym«" – mówi raport Gwardii Cywilnej.
Ustalenia śledczych dotyczące Torszina opierają się głównie na nagraniach z podsłuchów rozmów pomiędzy nim a Romanowem oraz na dokumentach skonfiskowanych z wilii Romanowa na Majorce. To jeden z wątków śledztwa w sprawie działalności rosyjskiej mafii w Hiszpanii. Dochodzenie to trwało blisko dziesięć lat i doprowadziło do wielu aresztowań.
Torszin został wiceprezesem Banku Rosji w zeszłym roku. W latach 2001–2015 był senatorem zasiadającym w Radzie Federacji, gdzie reprezentował Republikę Mari El. Przez kilka miesięcy był p.o. przewodniczącego Rady Federacji. Był on autorem raportu dotyczącego zamachu terrorystycznego w Biesłanie w 2004 roku. Jest jednym z czołowych polityków putinowskiej partii Jedna Rosja.
Hiszpańscy śledczy nie wnieśli przeciwko Torszinowi żadnego oskarżenia (według nieoficjalnych informacji uznali, że próby ścigania go są z góry skazane na porażkę). Sam Torszin broni się, że utrzymywał jedynie sporadyczne kontakty z Romanowem. Poznali się na początku lat 90., gdy razem pracowali w banku centralnym. Torszin wyjaśnia, że Romanow nazywał go „ojcem chrzestnym" dlatego, że pełnił taką funkcję w trakcie ceremonii prawosławnego chrztu syna Romanowa.