Aktualizacja: 04.06.2017 19:06 Publikacja: 04.06.2017 18:54
Andrzej Malinowski
Foto: materiały prasowe
Nie dlatego, że nie lubią grilla. To tacy sami ludzie, różniący się tylko tym, że dodatkowo mają na głowie rachunek ekonomiczny swojej firmy. Długi weekend wysadza go w powietrze. Weźmy na przykład przyszły tydzień: w czwartek święto, w piątek niby normalny dzień pracy, ale co to za robota... Połowa pracowników na urlopach, więc ci, którzy zostaną, nawet jak zechcą coś zrobić, to dowiedzą się, że kogoś istotnego akurat nie ma i trzeba czekać do poniedziałku. W urzędach niczego się nie załatwi, a i u kontrahentów jest tylko ochroniarz i sekretarka. Pracownicy odsiadują więc „dupogodziny", za które pracodawca musi im zapłacić. Bo przecież są w pracy!
Inflacja bazowa spadła i znalazła się w paśmie dopuszczalnych wahań wokół celu inflacyjnego NBP. Ale jeszcze nie...
Informacja, że na Wyspach Brytyjskich nasi rodacy zarabiają lepiej od miejscowych, paradoksalnie prowadzi do wni...
Programy kandydatów na prezydenta są w najlepszym przypadku „pilotami” inicjatyw, którymi za dwa i pół roku kusi...
Niezależnie od tego, kto będzie urzędować w Białym Domu, najważniejszym globalnym przeciwnikiem Stanów Zjednoczo...
Podział na osobne silosy regulacyjne – telekomunikację, media, pocztę, ochronę danych osobowych – traci sens. Cy...
Masz aktywną subskrypcję?
Zaloguj się lub wypróbuj za darmo
wydanie testowe.
nie masz konta w serwisie? Dołącz do nas