Reklama
Rozwiń

Deklaracje niewarte złamanego szeląga

Są różne miary wartości. Coś może na przykład kosztować marne grosze. Są też rzeczy niezasługujące nawet na złamanego szeląga. Ale gdy coś jest kompletnie bezwartościowe, można powiedzieć: „warte tyle, co obietnice polskiego ministra". Jak się bowiem okazuje, słowo ministra Rzeczypospolitej Polskiej znaczy tyle, co kałuża po zeszłorocznym śniegu.

Aktualizacja: 26.02.2018 06:14 Publikacja: 25.02.2018 20:00

Deklaracje niewarte złamanego szeląga

Foto: Fotorzepa, Marta Bogacz

Oto dowód: w 2011 r. rząd zdecydował o podniesieniu stawek VAT o 1 pkt proc. Wyjątkowo i tymczasowo – na trzy lata, by poprawić stan publicznej kasy. Solenne obietnice zapisano w ustawie. Trzy lata minęły i... okazało się, że ówczesny minister finansów (trzykrotny „zdobywca" Gospodarczych Malin, antynagrody Pracodawców RP), potężnie pomylił się przy szacowaniu budżetu. Tymczasowość przedłużono więc do końca 2016 r. A gdy nastała nowa władza, dodała jeszcze dwa lata, do 31 grudnia 2018 r.

Pozostało jeszcze 83% artykułu

Już za 19 zł miesięcznie przez rok

Jak zmienia się Polska, Europa i Świat? Wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia i historia w jednym miejscu i na wyciągnięcie ręki.

Subskrybuj i bądź na bieżąco!

Opinie Ekonomiczne
Ptak-Iglewska: USA zostawiają w biedzie swoich obywateli. To co mają dla UE?
Opinie Ekonomiczne
Bartłomiej Sawicki: Rachunki za prąd „all inclusive” albo elastyczne taryfy
Opinie Ekonomiczne
Krzysztof Adam Kowalczyk: Pałac Prezydencki domem biesiadnym? Pomysł na biznes pod słynnym żyrandolem
Opinie Ekonomiczne
Prof. Tryjanowski: Energetyka została zamknięta w plemiennych bańkach
Opinie Ekonomiczne
Bogusław Chrabota: Upały dołują światowe PKB