Rz: CaixaBank w Polsce jest obecny od 2007 r., ale niewiele o nim wiadomo. Na czym się skupiacie w naszym kraju?
N asz oddział w Polsce, pierwszy zagraniczny CaixaBanku, zajmuje się tylko bankowością korporacyjną. Współpracujemy z największymi firmami, w tym notowanymi na GPW. To zarówno polskie firmy, jak i te z hiszpańskim kapitałem. Zwykle banki, wychodząc za granicę, zaczynają od tego, że idą za swoimi wieloletnimi klientami, którzy rozwijają działalność międzynarodową. My zrobiliśmy podobnie. Nie wykluczamy finansowania małych i średnich firm, ale głównym celem są te największe. Promujemy współpracę biznesową między Hiszpanią a Polską. Przykładem są spotkania w ramach cyklu „The Circle", gdzie komentujemy bieżące tematy gospodarcze i wymieniamy doświadczenia w środowisku biznesowym.
Kiedyś wszyscy wasi klienci w Polsce to były firmy hiszpańskie. Jak jest teraz?
Bycie w Polsce to dla nas naturalna okazja do obsługi polskich firm. Stanowią one już większość naszego portfela kredytowego. Ale nie jest tak, że obsługujemy tylko te polskie firmy, które mają biznes na Półwyspie Iberyjskim. Korzystamy z faktu, że przez ostatnie 25 lat polska gospodarka i firmy bez przerwy i szybko się rozwijały. Pierwotnie mieliśmy obsługiwać głównie hiszpańskie firmy wychodzące za granicę, dlatego w pierwszych latach na polskim rynku nie byliśmy odpowiednio rozpoznawalni, zresztą wciąż mamy w tym zakresie sporo do zrobienia.
Jakiej wielkości jest oddział w naszym kraju?