Od czego zacząć podsumowanie korzyści, jakie lokalni włodarze – czyli tak naprawdę mieszkańcy polskich miast i wsi – odnieśli dzięki członkostwu kraju w Unii Europejskiej? Najlepiej chyba od sprawy, którą docenia się na co dzień. A tak się składa, że niemal codziennie jeżdżę na rowerze i wiem z własnego doświadczenia, jak ogromna rewolucja zaszła w jakości infrastruktury rowerowej w ostatnich kilkunastu latach. Polska zaczyna być przyjazna rowerzystom nie tylko w samorządowych broszurach i materiałach promocyjnych. W ciągu ostatniej dekady długość dróg rowerowych zwiększyła się trzykrotnie, do ponad 17 tys. kilometrów. Lwia ich część nie powstałaby, gdyby nie dotacje unijne.

Czytaj więcej

Unijne fundusze to koło zamachowe samorządowego rozwoju

Ogrom znaczenia dotacji unijnych dla samorządowych inwestycji potwierdzają nasze szacunki. Wynika z nich, że co czwarta, a w niektórych latach nawet co trzecia złotówka zainwestowana przez samorządy od 2004 r. pochodziła z funduszy UE. Łącznie to ponad 120 mld zł! Drogi, miejskie obwodnice, linie tramwajowe, ścieżki rowerowe, nowe pociągi, tramwaje, ekologiczne autobusy, kanalizacja, wodociągi, oczyszczalnie ścieków, szpitale, szkoły, przedszkola, boiska, muzea, filharmonie, biblioteki, domy kultury, cyfryzacja urzędów, atrakcje turystyczne... Na samo wymienienie dziesiątków tysięcy zrealizowanych inwestycji nie starczyłoby miejsca w tym wydaniu „Rz", ale pewne jest, że wystrzeliły one jakość życia Polaków na inny poziom.

Warto może podkreślić coś innego, mniej uchwytnego. Wykorzystanie unijnych dotacji zmieniło i zmienia nie tylko polskie małe ojczyzny, ale również lokalne władze. Żeby korzystać ze wsparcia Brukseli, niezbędna jest odpowiedzialna polityka budżetowa i umiejętność przygotowania dobrych projektów. Ci, którzy nie potrafią tego robić i nie korzystają z funduszy unijnych tak sprawnie jak sąsiedzi, przegrywają często kolejne wybory.

Poza tym dotacje unijne oznaczają przejrzyste zasady. Takie same dla wszystkich, jasne od początku i niezmieniane w trakcie gry. Dla polskich samorządów jest to szczególnie ważne teraz, w czasie, gdy relacje z rządem przeradzają się w niemal otwartą wojnę, a zmiany podatkowe wprowadzane w ramach Polskiego Ładu grożą im całkowitym uzależnieniem od pieniędzy rozdzielanych przez władze w Warszawie. Próbkę tego, jak taki podział może wyglądać, dostaliśmy przy okazji Rządowego Funduszu Inwestycji Lokalnych. Takie upolitycznienie podziału dotacji powinno zostać wyłącznie złym wspomnieniem.