Dlaczego chciał pan zostać ministrem gospodarki?
Jeśli nasze współrządzenie ma być skuteczne, to chcemy odpowiadać za przedsiębiorczość i za rolnictwo, czyli naturę, i za wrażliwość społeczną, czyli za pracę i politykę socjalną. Te dziedziny komponują się w spójną politykę odpowiedzialności PSL.
Pan, szef partii ludowej, zostaje ministrem gospodarki, a nie rolnictwa. Nie obawia się pan, że mieszkańcy wsi mogą mieć to panu za złe?
Nie, większość rolników to przedsiębiorcy. A teraz, gdy wypełniają sterty dokumentów, gdy stoją w kolejkach po dopłaty, to kłopoty innych przedsiębiorców są dla nich bardziej zrozumiałe.
Jakim chce pan być ministrem gospodarki?