Rodzinny prezes

Szef Samsunga w tarapatach. Oskarżany o nielegalne przekazywanie akcji konglomeratu swoim dzieciom, którymi dodatkowo poobsadzał wiele prestiżowych stanowisk

Publikacja: 05.04.2008 05:21

Rodzinny prezes

Foto: Reuters

66-latek emanuje pewnością siebie, choć zdecydowanie nie ma powodów do zadowolenia – jego wczorajszy przyjazd przed budynek sądu był na żywo transmitowany przez koreańską telewizję.

– Zmieniaj w swoim życiu wszystko, poza żoną i dziećmi – brzmi jego życiowe motto, ale to rodzina jest teraz powodem jego kłopotów. Niemal rok temu Lee został oskarżony o nielegalne przekazywanie swoim dzieciom pakietów akcji Samsunga. Już od dawna zarzucano mu zbytnie faworyzowanie rodziny i nepotyzm. Żona Hong Ra-Hee, jedna z najbogatszych kobiet w Korei, jest dyrektorem powiązanej z grupą Hoam Foundation. Syn jest wiceprezesem Samsung Electronics, a najstarsza córka to z kolei wiceprezes spółki zależnej Shilla, prowadzącej luksusowe hotele i sklepy wolnocłowe.Kolejna jest wiceprezesem Cheil Industries, a to oczywiście spółka z grupy Samsung. Najmłodsza córka Lee Yoon-Hyung zmarła w tajemniczych okolicznościach, jej ciało znaleziono w apartamencie na nowojorskim Manhattanie 18 listopada 2005 r. – prawdopodobnie popełniła samobójstwo.

Choć obecnie prezes musi się gęsto tłumaczyć przed sądem i nie wiadomo, czy nie trafi do aresztu, to ma jednak imponujący dorobek, od kilkunastu lat stoi na czele grupy Samsung i to on ją stworzył w obecnym kształcie, choć założył ją jego ojciec Lee Byung-Chul. Prezes jest jego trzecim synem – spora część rodzeństwa zresztą i tak pracuje w firmie.

Urodził się w dobrze sytuowanej rodzinie, dzięki temu stać go było na znacznie więcej niż rówieśników. Dlatego skończył ekonomię na Waseda University w Tokyo, a MBA zrobił na George Washington University. Dzięki takim możliwościom biegle mówi po japońsku i angielsku.

To Lee Kun Hee we wczesnych latach 90. uwierzył, że Samsung daleko nie zajdzie, jeśli dalej będzie zajmował się tylko masową produkcją towarów niskiej jakości, a jego przyszłość to jedynie wyższa półka. Dotąd firma była niewielkim producentem telewizorów i lodówek – pod jego władzą stała się kolejnym konglomeratem w koreańskim stylu. Dzisiaj kierowana przez niego firma poza znanym na cały świecie sprzętem elektronicznym jest największym w Azji producentem procesorów komputerowych i telefonów komórkowych, a także drugim na świecie producentem statków.

Sam dorobił się ogromnego majątku – jego wartość szacowana jest na 3,4 mld dol. Ma także wielkie wpływy – W 1996 r, został członkiem Międzynarodowego Komitetu Olimpijskiego. Znajomości mogą się jednak skończyć, bowiem równolegle trwa śledztwo w sprawie wręczania przez pracowników Samsunga milionowych łapówek koreańskim politykom.

Opinie Ekonomiczne
Jak zaprząc oszczędności do pracy na rzecz konkurencyjnej gospodarki
Opinie Ekonomiczne
Blackout, czyli co naprawdę się stało w Hiszpanii?
Opinie Ekonomiczne
Czy leci z nami pilot? Apel do premiera
Opinie Ekonomiczne
Krzysztof A. Kowalczyk: Pytam kandydatów na prezydenta: które ustawy podpiszecie? Czas na konkrety
Opinie Ekonomiczne
Maciej Miłosz: Z pustego i generał nie naleje
Materiał Promocyjny
Lenovo i Motorola dalej rosną na polskim rynku