Naiwne decyzje przedsiębiorców

- Przez ostanie cztery lata podwoiła się wartość kredytów udzielonych firmom, do kwoty ponad 170 mld zł. Łatwy dostęp do zewnętrznego finansowania spowodował, że firmy masowo zaczęły z niego korzystać - pisze Robert Garnczarek, członek zarządu Axa PTE

Publikacja: 02.12.2008 01:02

Red

Zachętą było też to, że w silnie rozwijającej się gospodarce rosła rentowność projektów inwestycyjnych.

Niemal połowa kredytów polskich firm ma charakter krótkoterminowy, o terminie zapadalności do jednego roku. Finansowanie krótkoterminowe nie jest problemem, póki służy podniesieniu efektywności gospodarką majątkiem obrotowym. Jednak gdy firmy używają go, by sfinansować długoterminowe inwestycje – wówczas sytuacja staje się poważna.

Obecnie banki istotnie zaostrzyły warunki finansowania, nierzadko odmawiając przedsiębiorstwom kredytów bądź wymagając dodatkowych zabezpieczeń. Co to oznacza? Brak dostępu do kredytu uniemożliwi firmom rozwój, a w niektórych przypadkach nawet działalność. Ostatnie dane potwierdzają pogorszenie płynności przedsiębiorstw i spadek wskaźnika firm terminowo regulujących zobowiązania. Kolejną konsekwencją takich danych jest silny spadek inwestycji.

Dlaczego firmy mogły podejmować ryzyko krótkoterminowego finansowania? Czyżby nie zdawały sobie sprawy, że biorąc kredyt tylko na rok, w kolejnym mogą go już nie otrzymać? Być może przyczyną była niechęć banków do długoterminowego finansowania, może wzrost gospodarczy osłabił czujność firm, a może systemy prowizyjne zachęcały do krótkoterminowych konstrukcji. Pewnie zabrakło wszystkiego po trochu, z umiejętnościami negocjacyjnymi włącznie.

Krótkoterminowe kredyty to jednak niejedyny problem firm. Ostatnie dane pokazują, że poniosły one też dotkliwe, nierzadko wielomilionowe, straty na zabezpieczaniu kursu walutowego. I znów pojawia się pytanie: o czym myśleli przedsiębiorcy, którzy decydowali się na rozwiązania, których konstrukcję nie do końca rozumieli?

Receptą na nieszczęścia związane z pogorszeniem koniunktury ma być rządowy plan stabilności i rozwoju. W celu podtrzymania płynności finansowej limit poręczeń i gwarancji Skarbu Państwa zostanie podniesiony do 40 mld zł, co w mojej ocenie jest najistotniejszym punktem programu szacowanego w sumie na ponad 90 mld zł.

Głównym powodem takiej sytuacji jest słabość zarządów polskich spółek, które nie potrafiły przewidzieć skutków swoich decyzji. Dlatego raz jeszcze podkreślę, jak istotna z punktu widzenia inwestycyjnego jest właściwa ocena zarządu spółki.

Zachętą było też to, że w silnie rozwijającej się gospodarce rosła rentowność projektów inwestycyjnych.

Niemal połowa kredytów polskich firm ma charakter krótkoterminowy, o terminie zapadalności do jednego roku. Finansowanie krótkoterminowe nie jest problemem, póki służy podniesieniu efektywności gospodarką majątkiem obrotowym. Jednak gdy firmy używają go, by sfinansować długoterminowe inwestycje – wówczas sytuacja staje się poważna.

Pozostało 80% artykułu
Opinie Ekonomiczne
Witold M. Orłowski: Gospodarka wciąż w strefie cienia
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Opinie Ekonomiczne
Piotr Skwirowski: Nie czarne, ale już ciemne chmury nad kredytobiorcami
Ekonomia
Marek Ratajczak: Czy trzeba umoralnić człowieka ekonomicznego
Opinie Ekonomiczne
Krzysztof Adam Kowalczyk: Klęska władz monetarnych
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Opinie Ekonomiczne
Andrzej Sławiński: Przepis na stagnację