[b]Rz: Czy można wskazać jasny związek między przyjęciem euro a zwiększeniem tempa rozwoju gospodarczego?[/b]
[b]John F. Beggs:[/b] Przyjęcie euro wymaga spełnienia kryteriów: niskiej inflacji, stabilnych finansów publicznych oraz równowagi zewnętrznej wyrażonej stabilnym kursem walutowym i bilansem płatniczym. Już to powinno zapewnić bardzo przyzwoite perspektywy wzrostu. Oczywiście strefa euro daje krajowi dostęp do większego, wspólnego rynku towarów i usług, a stabilna inflacja i niskie stopy budują podstawy dla długoterminowego wzrostu gospodarczego. W krótszym horyzoncie mogą pojawić się problemy, jeżeli kraj nie miał konkurencyjnej gospodarki. Może się okazać, że wspólna polityka pieniężna nie będzie dopasowana do stanu gospodarki. Choć wstąpienie do strefy euro oferuje większą stabilność cen, to każdy kraj i tak musi prowadzić taką politykę, żeby wspierać ten cel.
[b]A jaki wpływ miało wprowadzenie euro na irlandzką gospodarkę?[/b]
To była decyzja polityczna i ekonomiczna. W czasie kiedy staliśmy się częścią eurolandu, badania pokazywały, że korzyści niewiele przewyższają koszty. Największym problemem było to, że poza strefą euro miała pozostać Wielka Brytania – nasz główny partner handlowy. Od tamtej pory zacieśniliśmy więzi handlowe ze strefą euro, ale Wielka Brytania pozostała kluczowym partnerem. Korzystny wpływ na gospodarkę miał zwiększony napływ inwestycji. Jako nieduża otwarta gospodarka Irlandia zawsze miała problem z wpływem kursu walutowego, uzależnionego od kondycji funta, dolara amerykańskiego czy niemieckiej marki. Utrata własnego kursu nie była dużą stratą, choć niektórzy się tego obawiali. Dzięki euro mogliśmy korzystać z dobrodziejstw niskich stóp procentowych, jakich nie mielibyśmy, pozostając przy naszym funcie.
[b]Czy obecne problemy gospodarki irlandzkiej, która znajduje się w recesji, są spowodowane w części posiadaniem euro?[/b]