Sytuacja na rynkach powoduje różne reakcje banków centralnych. Bank Anglii niedługo powinien rozpocząć podobną do Fedu politykę zerowych stóp procentowych połączoną z możliwością nabywania komercyjnych obligacji sektora prywatnego. Europejski Bank Centralny przyjął odmienną politykę. Ostatnia redukcja stopy depozytowej do 1 proc. spowodowała spadek tzw. stopy overnight poniżej 1 proc. Ogranicza to w pewnym sensie możliwość redukcji stopy refinansowej na najbliższym posiedzeniu EBC. Co więcej, należałoby się spodziewać, że kolejne obniżki powinny się odbywać małymi krokami, po 0,25 pkt proc.

Podstawowym punktem odniesienia dla EBC są wciąż procesy inflacyjne. Szacunki inflacji w styczniu w strefie euro wskazują, że jej dynamika była wyraźnie poniżej oczekiwań i wyniosła 1,1 proc., co jest najniższym od dziesięciu lat poziomem. Konieczność ograniczenia zapasów, które generują dla firm dodatkowe koszty w połączeniu z okresem wyprzedaży, przyczynia się do większy spadku cen na początku roku. Ponieważ ceny zbóż i ropy naftowej rosły gwałtownie w pierwszym półroczu 2008 r., nawet przy założeniu ich stabilizacji na dzisiejszym poziomie wskaźniki cen konsumpcyjnych powinny systematycznie spadać do lipca.

Wypowiedzi przedstawicieli EBC wskazują, że na dzisiejszym posiedzeniu nie dojdzie do kolejnej obniżki stóp. Bardziej prawdopodobna jest redukcja stóp procentowych w marcu, kiedy to EBC będzie miał do dyspozycji pakiet nowych danych, z projekcją inflacji włącznie. Na taki scenariusz wskazywał szef EBC Jean-Claude Trichet. Podkreślał, że pomimo złych danych, jakie napłyną w najbliższych dniach, nie spowoduje to konieczności natychmiastowej reakcji banku. Podobną informację przekazał Yves Mersch z luksemburskiego banku centralnego. Przedstawiciele EBC wyraźnie bronią się przed powieleniem decyzji Fedu i doprowadzeniem podstawowej stopy w pobliże zera.

Pozbycie się podstawowego instrumentu polityki pieniężnej, jakim jest stopa procentowa, oznacza dla EBC więcej problemów niż w przypadku Fedu. W sytuacji zerowych stóp EBC musiałby rozpocząć na szeroką skalę skup obligacji skarbowych. Powoduje to jednak spory problem, bo nie wiadomo, którego państwa obligacje powinny być nabywane. Również ewentualne nabywanie przez EBC komercyjnych papierów wartościowych może stwarzać problemy, bo poszczególne banki centralne w strefie euro posiadają spore ilości papierów komercyjnych. Więc dziś europejski bank prawdopodobnie nas nie zaskoczy, a na kolejne obniżki stóp procentowych w strefie euro przyjdzie nam zapewne poczekać do 5 marca.