Rozpoczynający się 2011 to kolejny rok kryzysu. Kryzysu, który nas szczęśliwie omijał, ale do końca nie ominął. Ujawnił bowiem wiele punktów zapalnych na gospodarczej mapie Polski, których ugaszenie wymaga natychmiastowego działania, niezależnie od dobrych prognoz na rok 2011.
Dotychczas rządzący skupiali się na najbliższym roku. Dziś bezwzględnie trzeba myśleć w perspektywie lat pięciu – dziesięciu, a może nawet 15. Takie lekcje płyną z niedawnych doświadczeń gospodarek światowych, które ujawniły szereg pułapek czyhających na kraj wschodzący, taki jak Polska. Trzeba sobie jasno powiedzieć, że rok 2011 może być ostatnim dobrym lub pierwszym, w którym podjęte zostaną działania wyprowadzające Polskę z krętej, pełnej pułapek kryzysowej drogi.
[srodtytul]Pułapka nr 1: Miraż dobrych cyfr i końca kryzysu[/srodtytul]
Na pierwszy rzut oka sytuacja gospodarcza Polski wygląda pozytywnie. Gospodarka się rozkręca, a wzrost PKB w tym roku może wynieść ok. 4,5 proc., a więc wyraźnie lepiej, niż oczekiwali tego ekonomiści jeszcze kilka miesięcy temu. Wszystko dzięki niezwykłym więziom łączącym gospodarki Polski i Niemiec, które zdają się iść pod prąd tendencjom kruchego ożywienia w Europie. Naszą gospodarkę w 2011 r. powinny napędzać także środki unijne i ostatnia prosta w przygotowaniach do Euro 2012. W ten sposób rysuje się nam bardzo pozytywny obraz, ale niestety tylko pozornie. Wystarczy przyjrzeć mu się bliżej, by dostrzec potrzebę podjęcia szybkich i odważnych decyzji oraz zaniechania niektórych z obecnie dyskutowanych publicznie planów.
W tej magii świetnych liczb i prognoz utrwala się mit Polski jako „zielonej wyspy” i wiele osób zapomina już o minionym kryzysie. To podstawowy błąd, którego bardzo się obawiam. Tymczasem z co najmniej dwóch powodów o kryzysie nie wolno zapomnieć. Po pierwsze dlatego, że istnieją poważne niebezpieczeństwa związane z ciągle nieugaszonym pożarem finansów publicznych wielu krajów. Po drugie, coraz istotniejsze stają się globalne tendencje inflacyjne. Żywa pamięć o kryzysie ułatwia wyciąganie wniosków na przyszłość dotyczących wyboru modelu dalszego rozwoju oraz konkretnych rozwiązań dotyczących systemu emerytalnego czy finansowego.