Prezydent Bronisław Komorowski ma jeszcze ponad dwa tygodnie by zdecydować, czy podpisze ustawę wydłużającą wiek emerytalny.
Wiele wskazuje na to, że sprowadza się to nie do tego "czy", ale "kiedy" ją podpisze.Choć związki zawodowe wciąż starają się go przekonać by tego nie robił, bo ich zdaniem prawo do emerytury powinno zależeć od stażu pracy, a nie wieku pracownika.
Prezydent niepokoi co innego. Przyznaje, że ważny dla niego jest element dobrowolności, czyli wprowadzenie emerytury częściowej. „Można iść wcześniej na emeryturę słabszą, albo później - na lepszą. To jest to, o co zabiegałem" – tak komentował tę możliwość w poniedziałkowym wywiadzie w TVP.
Z szacunków wynika, że prawo do częściowej emerytury będzie miało za 5 lat ponad 100 tys. mężczyzn. Od 2021 roku również panie będą mogły nabywać prawa do tego świadczenia. W sumie od 2035 roku ponad 500 tys. osób rocznie będzie miało prawo do emerytury częściowej. Istnieje spore prawdopodobieństwo, że większość z nich z tego prawa skorzysta.
Ciekawe czy uda się politykom zajmującym się sprawami społecznymi wytłumaczyć, w jaki sposób emerytura częściowa może każdemu z nas pomóc zastąpić życie zawodowe spokojnym życiem emeryta, czy będzie to dla nas tylko jedyna furtka by uciec z rynku pracy?