Można zdobyć pracę po zakończeniu stażu

Rozmowa z Tomaszem Golińskim, analitykiem w Ipopema Securities, uczestnikiem programu „Kariera 2012"

Publikacja: 11.04.2013 01:08

Jak pan trafił do  programu „Kariera"?

Tomasz Goliński: Usłyszałem o nim już podczas studiów. Potem, będąc na ostatnim roku finansów i rachunkowości, zacząłem szukać informacji  o programie „Kariera". Zachęciło mnie to, że był dobrze zorganizowany, oferował ciekawe praktyki w  dobrych firmach, reprezentatywnych dla polskiej gospodarki. To było jego wyróżnikiem. Duży wybór firm pozwala na realizację zainteresowań – ja chciałem skupić się na rynku kapitałowym, a do udziału w programie  zachęciła  mnie przede wszystkim  oferta skierowana przez Ipopemę.

Ale to nie był pana  pierwszy  staż?

Nie, już podczas studiów licencjackich  pracowałem  w banku. Potem odbyłem również praktykę w private bankingu.

Czyli ma pan porównanie. Czym tu się wyróżnia program „Kariera"?

Dla mnie  bardzo  cenna była  możliwość spotkania  nie tylko  prezesa firmy, w której  się pracuje, ale też  wielu innych znanych  przedsiębiorców, członków  Polskiej Rady Biznesu.  Te spotkania  stanowią  bardzo dużą wartość dodaną   programu. Co więcej, PRB nie zapomina  o  laureatach programu;  w tym roku dostaliśmy zaproszenie na  inaugurację  kolejnej, połączoną z debatą o wspieraniu młodych ludzi na rynku pracy.

A co trzeba robić, by w wyniku stażu zdobyć  pracę?

W moim przypadku  wiązało się to z bardzo dużym zaangażowaniem w pracę, ale pomogło też szczęście. Przyszedłem do firmy w  minionym roku, bardzo dobrym dla Ipopemy  – firma  była zaangażowana w wiele ofert pierwotnych, m.in. w IPO Alior Banku.

Czyli trzeba trafić do firmy, która się dynamicznie  rozwija?

Oczywiście. Ja zostałem zaangażowany w projekt Alior Banku, przy którym bardzo wiele mogłem się nauczyć i to na  poziomie  międzynarodowej bankowości  inwestycyjnej. Co więcej, mogłem się też wykazać wiedzą i umiejętnościami. To przełożyło się na aprobatę zespołu  i szefów, którzy najpierw zaproponowali mi przedłużenie dwumiesięcznego  stażu, a następnie, w tym roku – stanowisko analityka.

Podczas debaty w PRB przedsiębiorcy wspominali, że młodzi  ludzie są niekiedy zaskoczeni tym, że realny biznes wygląda  inaczej niż w teorii. Czy  pana coś zaskoczyło?     Różnice między teorią  i praktyką  mogą być zaskakujące,  szczególnie na początkowym etapie, podczas pierwszych praktyk. Zaczynając staż w Ipopemie, miałem już doświadczenie z innych banków, więc  zaskoczony  nie byłem. Na pewno jednak  istnieje duża dysproporcja między tym, czego  uczymy  się na studiach, i tym, co wykorzystuje  się w praktyce. Jednak  wiedza  teoretyczna jest niezbędna. Solidne  podstawy teorii, które się wynosi ze studiów, bardzo  się przydają – to baza, na której można potem budować doświadczenie zawodowe. Dlatego też kontynuuję naukę na studiach doktoranckich.

Jak pan trafił do  programu „Kariera"?

Tomasz Goliński: Usłyszałem o nim już podczas studiów. Potem, będąc na ostatnim roku finansów i rachunkowości, zacząłem szukać informacji  o programie „Kariera". Zachęciło mnie to, że był dobrze zorganizowany, oferował ciekawe praktyki w  dobrych firmach, reprezentatywnych dla polskiej gospodarki. To było jego wyróżnikiem. Duży wybór firm pozwala na realizację zainteresowań – ja chciałem skupić się na rynku kapitałowym, a do udziału w programie  zachęciła  mnie przede wszystkim  oferta skierowana przez Ipopemę.

Pozostało jeszcze 80% artykułu
Opinie Ekonomiczne
Marta Postuła: Czy warto deregulować?
Opinie Ekonomiczne
Robert Gwiazdowski: Wybory prezydenckie w KGHM
Opinie Ekonomiczne
Witold M. Orłowski: Qui pro quo, czyli awantura o składkę
Opinie Ekonomiczne
RPP tnie stopy. Adam Glapiński ruszył z pomocą Karolowi Nawrockiemu
Opinie Ekonomiczne
Krzysztof A. Kowalczyk: Nie należało ciąć stóp przed wyborami
Materiał Promocyjny
Między elastycznością a bezpieczeństwem