Powiedzieć, że gospodarka światowa zmienia się szybko, coraz szybciej, to truizm. M.in. zaciera się podział na kraje rozwinięte i rozwijające się. Kraje zaawansowane w rozwoju nie są już wzorcami bez skazy. Wyłoniła się liczna grupa tzw. wschodzących rynków (Emerging Markets – EMs) – krajów, które są wielkie ludnością i prężnością gospodarki, ale jeszcze nie tak zamożne, jak Stany Zjednoczone lub Europa Zachodnia. Nawet kraje ubogie (głównie afrykańskie) w ostatnich kilkunastu latach rozwijały się znacznie szybciej, niż oczekiwano.
Ważne ramy instytucjonalne
Zmianom proporcji poszczególnych grup krajów towarzyszą zmiany struktury i wielkości przepływów kapitałowych w skali międzynarodowej. W powiązaniach finansowych krajów zaawansowanych i EMs ewidentnie dominującymi stały się różne formy przepływów prywatnych. Mają one skalę wielokrotnie przewyższającą bezzwrotną pomoc zagraniczną. W tej ostatniej również zaszły przemiany – w pewnych dziedzinach prywatni dawcy (ich fundacje) odgrywają rolę wiodącą w porównaniu z pomocą rządową. Tak jest np. w programach szczepień i przeciwdziałaniu chorobom trapiącym ubogą ludność w pasie tropików.
Za tymi zaledwie zasygnalizowanymi przemianami nie nadążają ramy instytucjonalne gospodarki światowej, których fundamenty stworzono po II wojnie światowej. Jednym z elementów tzw. globalnej architektury finansowej jest Bank Światowy i jego Grupa. Prócz wiodącego Banku obejmuje ona cztery inne instytucje. Najważniejsze z nich to Międzynarodowa Korporacja Finansowa, wspierająca rozwój sektora prywatnego, oraz Międzynarodowe Stowarzyszenie na rzecz Rozwoju, finansująca na bardzo dogodnych warunkach różne projekty w krajach uboższych.
Wielki potencjał
W latach 70. i 80. Bank Światowy był mocarzem zdolnym zarówno nadawać kierunki myśleniu całego świata (z wyjątkiem krajów komunistycznych) o rozwoju, jak i finansować dużą część wydatków inwestycyjnych w krajach rozwijających się. Dzisiaj, wobec potężnych strumieni prywatnych pieniędzy, płynących różnokierunkowo, a także w świetle wzrostu znaczenia BRICs i szeregu państw o średnich dochodach, jego rola zmniejszyła się. Ale to nadal wielka organizacja oraz wielki potencjał doświadczeń i wiedzy o procesach rozwoju.
Pod kierunkiem nowego szefa, Jima Kima, przyjęta została nowa strategia działania Banku na najbliższe lata. Skupia się ona na jądrze misji Banku – na walce z ubóstwem. Ale po raz pierwszy w historii tej instytucji cele strategiczne zostały ujęte tak jasno, prosto i mierzalnie.