Nowy minister finansów zadeklarował publicznie poparcie dla ustawowych zmian w funkcjonowaniu Otwartych Funduszy Emerytalnych. Trudno było spodziewać się czegoś innego. Niemniej warto przedstawić realny stan systemu emerytalnego po rządowej batalii o OFE. I zadedykować ten spis problemów, kompletnie zlekceważonych w toku tak zwanych konsultacji, ministrowi, który musi odpowiadać za stan finansów publicznych zadekretowany obowiązującymi rozwiązaniami instytucjonalnymi i legislacyjnymi.
Krótkotrwała ulga dla finansów publicznych po przejęciu 140 mld zł aktywów OFE wystarczy być może do końca kadencji tego rządu, ale to z pewnością za mało, by fetować sukces w dziele trwałej poprawy bilansu sektora publicznego (*).
Niezrównoważone filary
W rządowym przeglądzie systemu emerytalnego znajdujemy stwierdzenie, że po zakończeniu okresu przejściowego bilans I filara będzie zrównoważony. I to niezależnie od udziału OFE w składce. Przekazanie składki z OFE do ZUS – czytamy tam – zwiększa co prawda przyszłe zobowiązania emerytalne ZUS, lecz o ile podwyższony udział ZUS w składce będzie trwały, o tyle ZUS uzyska tym samym dodatkowy strumień składki pozwalający na pokrycie przyrostu zobowiązań emerytalnych.
Fragment, kluczowy dla merytorycznego uzasadnienia proponowanych przez rząd rozwiązań, brzmi: „W I filarze i na subkontach w ZUS waloryzacja kont jest proporcjonalna do wzrostu funduszu wynagrodzeń, a zatem do wzrostu przyszłych składek pobieranych przez ZUS, co zapewnia ich zrównoważenie w czasie, mimo starzenia się społeczeństwa. W związku z tym, że oba filary systemu są zrównoważone, przeniesienie części zobowiązań i przyszłych składek z jednego filara do drugiego nie wpływa na zrównoważenie całości systemu". Kategorycznie. I – niestety – nieprawdziwie. Oba filary nie są zrównoważone. Zrównoważony jest tylko jeden. Teraz przez rząd osłabiany.
Nieco bardziej zniuansowane stanowisko przedstawiła w tej kwestii Rada Gospodarcza (RG) przy Premierze, stwierdzając w jednym z punktów swoich uwag do projektu rządowego, co następuje: „Bezpieczeństwo zobowiązań państwa zarówno w ZUS, jak w OFE zależy od ogólnego stanu finansów publicznych, dlatego szczególnie ważna jest ich dobra kondycja w długim okresie. Zarówno środki zgromadzone w OFE, jak w ZUS mają zabezpieczenie. W OFE są to zgromadzone aktywa finansowe, a w ZUS zabezpieczeniem kapitału jest cały strumień przyszłych wpłat składek od pracujących. Wprowadzenie zasady, że indeksacja środków zgromadzonych w I filarze nie może być niższa od inflacji oraz indeksacja nowo utworzonych subkont nominalnym PKB utrudnia jednak bilansowanie się przyszłych wpłat i przyszłych zobowiązań w ZUS".