Instytucjami, które do mistrzostwa opanowały bogacenie się za pomocą kredytu, są banki. Każda lokata jest kredytem, którego udzielamy bankowi. Bank pożycza od nas pieniądze, oferuje niskie odsetki, a potem tymi pieniędzmi obraca. Banki są w pozycji uprzywilejowanej, bo mają dostęp do najtańszego kredytu w postaci lokat ludzi i firm. Pozostali muszą pożyczać od banków, a to już jest znacznie droższy kredyt.

Z dobrym kredytem mamy do czynienia, gdy Jan Kupiecki pożyczy pieniądze w banku, by zainwestować w rozwój firmy. Oczywiście, aby spłacać regularnie kredyt, Kupiecki musi ciężko pracować, mieszkać w małym mieszkaniu, oszczędzać, np. przez kilka lat nie jeździ na wakacje do ciepłych krajów. Ale po pewnym czasie coraz wyższe zyski pozwalają na kupno większego mieszkania, lepszego auta, nawet na wakacje na Seszelach. Dzięki regularnej spłacie kredytu i większym zyskom Kupiecki może zwiększyć limit kredytowy i rozwinąć firmę. Po pewnym czasie stanie się bogaty.

Zły kredyt zaciąga Michał Zając, który pracuje na etacie w korpo czy urzędzie, ale chce podnieść standard życia ponad ten, który wynika z bieżących dochodów. Więc pożycza w banku na większe mieszkanie, nowe, drogie auto, na nową plazmę, koniecznie większą niż ma sąsiad, na wakacje w Egipcie. Przez jakiś czas patrzy na Kupieckiego z góry, przecież żyje na o wiele wyższej stopie. Ale wkrótce się okazuje, że raty za mieszkanie rosną, bo kredyt był we frankach, że koszty serwisowania drogiego auta są wysokie, że premia na koniec roku była niższa, niż oczekiwał.

I zaczynają się kłopoty. Trzeba odłożyć plany wakacyjne, ograniczyć konsumpcję, sprzedać auto. Pan Zając źle śpi, bo jak straci pracę, to nie będzie mógł spłacić kredytu i wyląduje na ulicy. Z nerwów dorobił się wrzodów. Żyje mu się coraz gorzej.

Niestety w Polsce „Zająców" jest o wiele więcej niż „Kupieckich". Miliony ludzi biorą kredyty, by na chwilę podnieść standard życia, a potem będą z tego powodu ponosiły wyrzeczenia przez lata. I nigdy nie zostaną zamożnymi ludźmi. Nieliczni, jak pan Kupiecki, robią użytek z dobrego kredytu. Życzę wszystkim w Nowym Roku jak najwięcej dobrych i jak najmniej złych kredytów.