Paliwowe dożynki podbiją ceny

Choć za oknem wiosna, w branży paliwowej trwają już dożynki. A konkretnie dorzynanie części drobnej konkurencji.

Publikacja: 03.04.2014 06:59

Paliwowe dożynki podbiją ceny

Foto: Fotorzepa, Waldemar Kompala Waldemar Kompala

Zaostrzone przepisy środowiskowe nakazują instalowanie na stacjach benzynowych tylko zbiorników o podwójnych ściankach. Z szacunków wynika, że powinny wyeliminować rynku około 500 małych, niedoinwestowanych obiektów. Czyli co 13. stację w Polsce. Sporo. Właśnie ruszają w teren inspekcje, które mają wyegzekwować przestrzeganie przepisów.

Nie ma wątpliwości, że trzeba dbać o środowisko. To nie zmienia jednak faktu, że ubocznym efektem będzie zmniejszenie konkurencji, a w rezultacie nieco wyższe ceny na lokalnych rynkach paliw. Zwłaszcza na wsiach i w małych miasteczkach, gdzie najwięcej takich niedoinwestowanych obiektów. A także w centrach miast, gdzie stare stacje działały na działkach zbyt małych, by można było rozbudować ich część sklepową. To na niej najbardziej teraz zależy firmom paliwowym. Najwyższą marżę zysku mają nie na paliwach, ale na towarach ze sklepu, zwłaszcza alkoholu.

Gdy już kontrolerzy zrobią swoje, zacznie się nowe wycinanie konkurencji przez duże firmy paliwowe. Udało się im wylobbować wprowadzenie obowiązkowej kaucji w wysokości 10 mln zł dla wszystkich przedsiębiorców, którzy mają koncesje na import paliw.

Intencja jak najbardziej szlachetna – chodzi o skasowanie szarej strefy, która rozpanoszyła się na 15 proc. rynku paliw w Polsce. Być może uda się ją ograniczyć nawet o połowę, jak w Czechach. I dobrze.

Tyle że przy okazji strzelania z paragrafów do oszustów rykoszetem oberwą małe uczciwe firmy, których nie stać na zamrożenie takiej sumy. Skończy się np. kupowanie cystern tańszego paliwa w rafinerii w Schwedt tuż za Odrą.

Lewych „stacji" sprzedających w garażu u szwagra benzynę z Rosji to nie ruszy. Żadnych kaucji ani podatków nie płacą, więc paliwowe dożynki przetrwają.

Zaostrzone przepisy środowiskowe nakazują instalowanie na stacjach benzynowych tylko zbiorników o podwójnych ściankach. Z szacunków wynika, że powinny wyeliminować rynku około 500 małych, niedoinwestowanych obiektów. Czyli co 13. stację w Polsce. Sporo. Właśnie ruszają w teren inspekcje, które mają wyegzekwować przestrzeganie przepisów.

Nie ma wątpliwości, że trzeba dbać o środowisko. To nie zmienia jednak faktu, że ubocznym efektem będzie zmniejszenie konkurencji, a w rezultacie nieco wyższe ceny na lokalnych rynkach paliw. Zwłaszcza na wsiach i w małych miasteczkach, gdzie najwięcej takich niedoinwestowanych obiektów. A także w centrach miast, gdzie stare stacje działały na działkach zbyt małych, by można było rozbudować ich część sklepową. To na niej najbardziej teraz zależy firmom paliwowym. Najwyższą marżę zysku mają nie na paliwach, ale na towarach ze sklepu, zwłaszcza alkoholu.

Opinie Ekonomiczne
Witold M. Orłowski: Gospodarka wciąż w strefie cienia
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Opinie Ekonomiczne
Piotr Skwirowski: Nie czarne, ale już ciemne chmury nad kredytobiorcami
Ekonomia
Marek Ratajczak: Czy trzeba umoralnić człowieka ekonomicznego
Opinie Ekonomiczne
Krzysztof Adam Kowalczyk: Klęska władz monetarnych
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Opinie Ekonomiczne
Andrzej Sławiński: Przepis na stagnację