Tomasz Czechowicz - wywiad dla Rz

Wybory były wielkim krokiem naprzód w kwestii rozwoju i zmian ustrojowych w Polsce.

Publikacja: 07.05.2014 08:00

Kim był pan w czerwcu 1989 roku?

W 1989 r. byłem uczniem 4 klasy liceum i jednocześnie przedsiębiorcą komputerowym.

Gdzie zastały pana wybory, czy czuł pan, że kończy się pewna epoka?

Wybory zastały mnie w Legnicy. Zasadniczo powiew wolności i liberalizmu czuło się od 1986-1988 roku - coraz więcej prywatnego biznesu i liberalizacji, więc same wybory w moim odczuciu nie były jakimś szalonym przełomem sensu stricto, ale na pewno były wielkim krokiem naprzód w kwestii rozwoju i zmian ustrojowych w Polsce.

Jest pański osobisty wkład w zmiany ustrojowe i gospodarcze?

Od połowy lat 80' krzewiłem zdecydowanie wolny rynek w Polsce. Można powiedzieć, że byłem jednym z pionierów handlu komputerowego, czego efektem było powstanie firmy JTT, która w latach 1990-1991 skomputeryzowała a w zasadzie „skomodoryzowała" polskie strzechy. Może nie robiłem tego jako pierwszy ale robiłem to skutecznie i na dużą skalę.

Jakie są największe osiągnięcia Polski i polskiej gospodarki w 25-leciu, a jakie największe porażki?

Zdecydowanie jest to największa transformacja gospodarczo-społeczna ostatnich lat  na świecie, możliwe że porównywalna nawet do Chin.

Myślę, iż wszyscy musimy być z tego dumni. Jest to zasługa nas wszystkich, przedsiębiorców, polityków, mediów, ludzi wolnych zawodów. Porażką jest niestety stan sądownictwa w Polsce, który chyba na ten moment jest głównym mankamentem rozwoju gospodarczego w Polsce.

Co dziś jest najważniejszego  do zrobienia?

Poprawa systemu prawnego w Polsce.

Nie ma pan żalu do państwa polskiego z powodu doprowadzenia przez fiskusa do upadku JTT?

Problem, z jakim mamy do czynienia, jest dużo głębszy i nie należy rozpatrywać go w kategoriach żalu. Chodzi generalnie o jakość prawa i sądownictwa w Polsce. To jest największa bolączka przedsiębiorców, która bardzo mocno utrudnia prowadzenie biznesu. Co więcej, to odstrasza również inwestorów zagranicznych, którzy być może byliby skłonni zainwestować w naszym kraju. Pozostaje mieć jednak nadzieję, że systematycznie jakość sądownictwa będzie ulegała poprawie, a dzięki temu Polska stanie się krajem bardziej przyjaznym dla przedsiębiorców, gdzie na decyzję sądu nie trzeba będzie czekać kilka lat.

Czy w obecnej rzeczywistości gospodarczej mogłaby się powtórzyć historia doprowadzenia do upadku przez fiskusa takich firm jak Optimus czy  JTT?

Myślę, że nie jest to wykluczone. Trzeba jednak zaznaczyć, że niedoskonałość działania urzędów skarbowych to nie jedyne zagrożenie w sprawnym działaniu polskiej gospodarki. Bardzo ważnym problemem jest również  brak efektywności w polskim sądownictwie i niedomiar jasnych przepisów prawnych, umożliwiających dochodzenie sprawiedliwości i odszkodowań.

Gdzie będziemy za kolejne 25 lat, czy Polska umocni swoją pozycję w regionie?

Moim zdaniem, koniunktura gospodarcza – nie tylko w Polsce – ale również w innych krajach europejskich stale się poprawia. Jeśli do głosu nie dojdą jakieś skrajne ugrupowania, nie dojdzie do ekstremizmów, to jest szansa na dalsze umocnienie pozycji Polski w Europie. Warto też dodać, że nadal jesteśmy beneficjentem środków unijnych. Ważne jest, żeby dobrze i rozsądnie je spożytkować. Możemy stać się regionalnym liderem przedsiębiorczości, ale innowacji – już niekoniecznie, ponieważ wciąż zbyt duża przepaść dzieli nas od krajów Europy Zachodniej. Wydaje mi się, że w przyszłości coraz większą rolę będzie odgrywała konsolidacja przedsiębiorstw – i to nie tylko na poziomie krajowym, ale i ponadregionalnym, międzynarodowym. Tam, gdzie ważna będzie efektywność - tam istnieje duża szansa dla Polski.

Czy jest szansa, że za kilka/kilkanaście lat Polska dołączy do grupy krajów G20?

Jeśli Turcja aspiruje do grupy krajów G10, to Polska może spokojnie myśleć o grupie krajów G20.

Czy Polacy dobrze wykorzystali minione 25 lat, czy też pewne obszary gospodarki zaniedbano?

Na tle innych krajów Europy Środkowo-Wschodniej, Polska i Polacy bardzo dobrze wykorzystali minione 25 lat. Okazaliśmy się długodystansowcami. Wiele pracy jednak jeszcze przed nami. Na pewno warto zwrócić uwagę na rozwój kompetencji w zakresie globalizacji, innowacji oraz na poprawę jakości prawa i sądownictwa. Ważne jest też zagwarantowanie polityki bezpieczeństwa energetycznego i stabilnej, długoterminowej i przyjaznej biznesowi polityki w relacjach z naszym „dużym" wschodnim sąsiadem.

Kim był pan w czerwcu 1989 roku?

W 1989 r. byłem uczniem 4 klasy liceum i jednocześnie przedsiębiorcą komputerowym.

Pozostało 97% artykułu
Opinie Ekonomiczne
Witold M. Orłowski: Gospodarka wciąż w strefie cienia
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Opinie Ekonomiczne
Piotr Skwirowski: Nie czarne, ale już ciemne chmury nad kredytobiorcami
Ekonomia
Marek Ratajczak: Czy trzeba umoralnić człowieka ekonomicznego
Opinie Ekonomiczne
Krzysztof Adam Kowalczyk: Klęska władz monetarnych
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Opinie Ekonomiczne
Andrzej Sławiński: Przepis na stagnację