Permanentna walka o przetrwanie strefy euro

Można powiedzieć żartobliwie, że ryzyko przetrwania bądź rozpadu strefy euro wynosi 50 proc., bo albo strefa euro rozpadnie się, albo nie. Ryzyko rozpadu strefy euro było z pewnością „namacalne" w czasie ostatniego globalnego kryzysu. Obecnie zostało oddalone, ale z pewnością ?nie zostało wyeliminowane i problem powróci w przyszłości.

Publikacja: 30.09.2014 08:18

Red

Rozpad strefy euro w ciągu najbliższych trzech–pięciu lat wydaje się mało prawdopodobny. Wynika to m.in. z determinacji wdrażania krok po kroku reform zmierzających do jeszcze większej jej integracji. Sygnalizują to też oceny płynące z rynków finansowych, których wyrazem jest malejąca rentowność obligacji krajów Południa, malejące kwotowania ich CDS-ów „(rodzaj ubezpieczeń na wypadek niewypłacalności emitenta obligacji – red.) oraz poprawiające się ratingi długoterminowe.

Niemniej sytuacja poszczególnych krajów strefy euro jest zróżnicowana. Mówiąc o krajach będących zagrożeniem dla strefy euro często z przyzwyczajenia wymienia się Grecję, Portugalię czy Hiszpanię. Tymczasem prowadzą one bolesne reformy, które powoli przynoszą efekty. Zapomina się zaś o innych krajach, takich jak np. Włochy, których rentowność obligacji i kwotowania CDS-ów są wyższe niż Hiszpanii.

W strefie euro trwa też coraz ostrzejsza walka o wzrost i odwrócenie procesów deflacyjnych. Deflacja i recesja stanowią dziś poważny problem dla gospodarki i społeczeństw. Wyrazem determinacji w tej walce jest m.in. rozpoczęcie niekonwencjonalnych działań przez Europejski Bank Centralny.

Towarzyszy temu wiara w nieograniczone możliwości oddziaływania banków centralnych na procesy ekonomiczne. Wiara ta wywodzi się głównie z monetaryzmu, zgodnie z którym bank centralny kontroluje inflację poprzez regulowanie podaży pieniądza. Tymczasem w praktyce jest wiele innych czynników kształtujących poziom cen. Ponadto problem tkwi nie tylko w podaży pieniądza, ale także w popycie na kredyt, który w strefie euro jest mizerny.

Pokazuje to, że walka o przetrwanie strefy euro ma co najmniej dwa zazębiające się wymiary: instytucjonalny i gospodarczy. Podejmowane działania mają z pewnością niekonwencjonalny i daleko idący charakter. Nie odnoszą się jednak w praktyce do integracji fiskalnej i politycznej. Tymczasem unifikacja walutowa powinna być w końcu uzupełniona o unię fiskalną, co wymaga większej integracji politycznej. Tylko wtedy będzie bowiem można mówić o wygraniu walki o przetrwanie strefy euro. „Ubocznym" skutkiem takich działań byłoby jednak powstanie organizmu zbliżonego do państwa federalnego, na które jeszcze nie wszyscy są gotowi.

Małgorzata Zaleska członek zarządu NBP

Rozpad strefy euro w ciągu najbliższych trzech–pięciu lat wydaje się mało prawdopodobny. Wynika to m.in. z determinacji wdrażania krok po kroku reform zmierzających do jeszcze większej jej integracji. Sygnalizują to też oceny płynące z rynków finansowych, których wyrazem jest malejąca rentowność obligacji krajów Południa, malejące kwotowania ich CDS-ów „(rodzaj ubezpieczeń na wypadek niewypłacalności emitenta obligacji – red.) oraz poprawiające się ratingi długoterminowe.

Opinie Ekonomiczne
Witold M. Orłowski: Gospodarka wciąż w strefie cienia
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Opinie Ekonomiczne
Piotr Skwirowski: Nie czarne, ale już ciemne chmury nad kredytobiorcami
Ekonomia
Marek Ratajczak: Czy trzeba umoralnić człowieka ekonomicznego
Opinie Ekonomiczne
Krzysztof Adam Kowalczyk: Klęska władz monetarnych
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Opinie Ekonomiczne
Andrzej Sławiński: Przepis na stagnację