Polska wrzuci wyższy bieg

Młodzi są jednym z najważniejszych atutów kraju decydujących o jego konkurencyjności międzynarodowej – pisze prezes Shell Polska.

Publikacja: 20.11.2014 05:39

Piotr Dziwok, prezes Shell Polska

Piotr Dziwok, prezes Shell Polska

Foto: materiały prasowe

Przez 25 lat Polska dokonała nie tylko transformacji systemowej, ale i cywilizacyjnej. Zagranicznym inwestorom nadal jawi się jako kraj z dużym potencjałem na przyszłość. Co warto podkreślić, dalszy jej rozwój zależy od kapitału ludzkiego i wielowymiarowej innowacyjności. Młodzi są jednym z najważniejszych atutów Polski, decydujących o konkurencyjności kraju na arenie międzynarodowej. Dostrzegły to globalne firmy, które coraz częściej zarządzają stąd swoimi operacjami i procesami biznesowymi.

Sektor nowoczesnych operacji dla biznesu zatrudnia obecnie w Polsce ponad 128 tys. pracowników – w dużej mierze absolwentów polskich uczelni przed 30. rokiem życia. Tylko od 2012 r. liczba pracowników tzw. centrów nowoczesnych usług z kapitałem zagranicznym wzrosła o 50 proc. To wyraźny sygnał, że młodzi wykształceni Polacy nie muszą wyjeżdżać za granicę, by zdobywać międzynarodowe doświadczenie. Może się on stać kamieniem węgielnym nowego rozdziału rozwoju polskiej gospodarki.

Motor rozwoju

Centra operacji dla biznesu to dziś 470 jednostek prowadzonych przez 325 inwestorów z 28 krajów, w tym przez tak prestiżowe firmy, jak Shell, HP, IBM, Capgemini, PwC, Samsung, GE czy BNY Mellon. Dzięki rosnącej pozycji Polski wśród zagranicznych inwestorów, kraj zaczyna zajmować czołowe lokaty w prestiżowych międzynarodowych rankingach, takich jak Everest Group czy fDi Research.

Co ważne, centra operacji dla biznesu zlokalizowane w Polsce, które dawniej obsługiwały pojedyncze procesy, teraz wpływają na kształt działalności gospodarczej firm w wymiarze globalnym. Realizują m.in. usługi audytowe, zarządzają ryzykiem, prowadzą projekty z zakresu transformacji biznesowej, a już teraz na bardzo szeroką skalę – odpowiadają za procesy IT w zagranicznych podmiotach. Według danych Związku Liderów Sektora Usług Biznesowych (ABSL), 87 proc. centrów z zagranicznym kapitałem rozszerzyło w ostatnich latach zakres świadczonych przez siebie usług, a 92 proc. jednostek zwiększyło stopień zaawansowania obsługiwanych procesów.

Wszystko to możliwe było dzięki potencjałowi młodych Polaków, dorastających w ostatnich latach wraz z tym sektorem. To właśnie oni mają możliwość stać się w najbliższej przyszłości grupą specjalistów, która wprowadzi polski biznes w nowy, wcześniej nieznany wymiar.

Budowanie kapitału młodości

Od wielu lat eksperci poszukują sposobu na zatrzymanie wartościowego kapitału ludzkiego w kraju. Nie jest to zadanie proste. Po najnowszym spisie powszechnym GUS oszacował, że kraj opuściło w ostatnich latach ponad 413 tys. osób z wyższym wykształceniem, co stanowiło aż 7 proc. populacji absolwentów uczelni. Aż 83 proc. emigrantów to osoby w wieku produkcyjnym. Najbardziej reprezentowaną grupą wiekową wśród emigracji – jak wynika ze spisu powszechnego – były osoby między 25. a 29. rokiem życia. Nadreprezentacja młodych wykształconych w gronie opuszczających kraj jest niepokojąca z punktu widzenia dalszego rozwoju gospodarczego i społecznego Polski.

Obserwując od 20 lat rozwój polskiego wolnego rynku z perspektywy Shella, jednej z największych firm globalnych, dostrzegam ogromną szansę, jaką stanowi – szczególnie dla młodych Polaków – stały rozwój sektora nowoczesnych operacji biznesowych w kraju. Wdrażane przez centra programy rozwoju karier są nową obiecującą alternatywą dla emigracji. Przeważająca część pracowników sektora to osoby młode, których pierwsze doświadczenia zawodowe kształtowane są właśnie w tym środowisku. Na przykład w krakowskim Shell Business Operations, zatrudniającym ponad 2000 osób, średnia wieku specjalistów to 29 lat.

Centra umożliwiają młodym rozwój dostępny wcześniej tylko dla pracowników zagranicznych oddziałów firm. Oznacza to, że osoby te od początku kariery „dorastają" zawodowo w branży, której specjaliści posługują się w codziennej pracy łącznie 40 językami. Symptomatyczne jest, że polski to dopiero trzeci język w statystykach dotyczących wykorzystania w pracy centrów – używa się go w 70 proc. z nich. Najwięcej, bo 100 proc. jednostek biznesowych z sektora, prowadzi operacje w języku angielskim, a 75 proc. – w niemieckim. Przynajmniej w połowie centrów realizowane są zadania w języku francuskim i hiszpańskim.

Młodzi przyspieszą

Codzienny kontakt z zagranicznymi partnerami – telefoniczny, korespondencyjny, w ramach delegacji i zespołów projektowych – uczy pewności siebie, poszerza perspektywy zawodowe i poznawcze. Pracownicy biorą udział w rozbudowanych programach rozwoju zawodowego, wewnętrznych szkoleń oraz wymiany doświadczeń – co umożliwia regularne awanse. Można nawet powiedzieć, że obecnie do pracy w centrach wkracza drugie, a nawet trzecie „pokolenie" specjalistów. Znacząca część kadry menedżerskiej w centrach operacji dla biznesu to eksperci zaczynający karierę w sektorze na stanowiskach niższego szczebla. Dziś przekazują swoje międzynarodowe doświadczenia innym.

W ten sposób już teraz obserwujemy proces narodzin kadr menedżerskich, które w przyszłości mogą kształtować nowoczesną, otwartą na innowacje polską gospodarkę. To właśnie oni mogą stanowić nie tylko środowisko, z którego zrodzą się przyszłe elity biznesu z zagranicznym kapitałem, ale także twórcy własnych rodzimych biznesów czy pomysłodawcy innowacyjnych rozwiązań, np. z zakresu technologii, marketingu, księgowości, operacji finansowych. Inwestycja w ich kompetencje to inwestycja w nowe miejsca pracy, której znaczenie wykracza poza sektor usług dla biznesu.

Wykorzystać możliwości

Aby w pełni uwolnić potencjał tkwiący w młodych wykształconych Polakach (tylko w roku akademickim 2012/2013 liczba absolwentów sięgnęła 450 tys.), konieczne jest stałe dbanie o efektywną współpracę na linii biznes–władze państwowe i lokalne, a także biznes–uczelnie. Wzajemna wymiana doświadczeń, prace nad rozwiązaniami legislacyjnymi umożliwiającymi rozwój biznesu, a także wyraźne formułowanie przez pracodawców kompetencji, których niedobór obserwują wśród absolwentów – to zaledwie część aktywności, które powinny być realizowane na tym polu. Dzięki nim Polska może stale powiększać zaangażowanie zagranicznych gigantów w kraju, a co za tym idzie – zwiększać udział kluczowych na skalę globalną operacji, które tu trafiają.

Sektor nowoczesnych operacji biznesowych to ważny obszar polskiej gospodarki, który może nadać jej wyższą prędkość. Doświadczenia dotyczące kształcenia kadr, budowania kompetencji i prowadzenia przedsiębiorstw, jakie wprowadzają zagraniczni inwestorzy na rodzimy rynek pracy, mogą być kluczowe dla powodzenia przyszłych pokoleń polskich specjalistów, którzy dziś opuszczają mury uczelni. Dużą przewagę konkurencyjną Polski na arenie międzynarodowej stanowią wykwalifikowane, wykształcone, zdolne kadry. To one pomogą Polsce wrzucić wyższy bieg!

Autor jest prezesem Shell Polska, a także dyrektorem generalnym Shell Business Operations Kraków oraz wiceprezesem Związku Liderów Sektora Usług Biznesowych (ABSL)

Przez 25 lat Polska dokonała nie tylko transformacji systemowej, ale i cywilizacyjnej. Zagranicznym inwestorom nadal jawi się jako kraj z dużym potencjałem na przyszłość. Co warto podkreślić, dalszy jej rozwój zależy od kapitału ludzkiego i wielowymiarowej innowacyjności. Młodzi są jednym z najważniejszych atutów Polski, decydujących o konkurencyjności kraju na arenie międzynarodowej. Dostrzegły to globalne firmy, które coraz częściej zarządzają stąd swoimi operacjami i procesami biznesowymi.

Pozostało 93% artykułu
Opinie Ekonomiczne
Witold M. Orłowski: Gospodarka wciąż w strefie cienia
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Opinie Ekonomiczne
Piotr Skwirowski: Nie czarne, ale już ciemne chmury nad kredytobiorcami
Ekonomia
Marek Ratajczak: Czy trzeba umoralnić człowieka ekonomicznego
Opinie Ekonomiczne
Krzysztof Adam Kowalczyk: Klęska władz monetarnych
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Opinie Ekonomiczne
Andrzej Sławiński: Przepis na stagnację