Dziura na życzenie

Dopiero teraz zauważyłem, że naród w Radomiu nie wybrał rządzącego tam od 8 lat prezydenta miasta, p. Kosztowniaka.

Publikacja: 20.12.2014 17:00

Piotr Aleksandrowicz

Piotr Aleksandrowicz

Foto: Fotorzepa, Waldemar Kompała Waldemar Kompała

Pan Kosztowniak wsławił się budową lotniska, które prezentuje głównie w postaci wizualizacji i makiet, ponieważ jeszcze nie wylądował tam, zdaje się, żaden duży samolot. Czemu nie należy się specjalnie dziwić, w półtorej  godziny można dojechać z Radomia na Okęcie.

Niestety, w innych miastach słynnych z  pomysłów lotniskowych, dotychczasowi prezydenci zostali wybrani – tak było w Gdyni, Lublinie i Kielcach. Z czego dość oczywisty morał, że nawet pokazowa klapa nie musi doprowadzić do zmiany władzy.  Co dobrze rokuje władzom województwa warmińsko-mazurskiego, które kontynuują z samozaparciem budowę lotniska w Szczytnie.

O lotniskach pisano już sporo, w tym tygodniu Europejski Trybunał Obrachunkowy opublikował przegląd osiągnięć m.in. w Grecji , Hiszpanii i Polsce. Nawet źle nie wypadliśmy, bo Trybunał zajął się Rzeszowem i Gdańskiem, więc  lotniskami,  które mają szansę na trwałą rentowność.  A są i takie, w Grecji, Hiszpanii czy Estonii, które obsługują  kilka czy kilkanaście tysięcy pasażerów rocznie, co oznacza, że ląduje tam jeden samolot w tygodniu albo dwa.

Sprawa lotnisk jest znana i nie ma co się nad nią rozwodzić.  Problem w tym, że to symbol, przykład, a nie wyjątek. Boston Consulting Group zauważa  w nowym opracowaniu, że do 2030 roku globalnie potrzebne będzie 60 do 75 bilionów dolarów inwestycji  w infrastrukturę, przy czym jedna trzecia się nie zmaterializuje, bo rządy nie mają takiej kasy. Co jest potrzebne przede wszystkim? Jak piszą  ludzie z BCG nawet nie kapitał prywatny, lecz  zwiększenie efektywności całego cyklu inwestycji w infrastrukturę.

Słabości są oczywiście znane.  Istniejąca struktura decyzyjna faworyzuje projekty wielkie i widowiskowe, a nie mniejsze, ale efektywne.   Nie są wykonywane podstawowe analizy koszt- korzyści (cost –benefit) czy value for money  (jakości do ceny),  koszty są notorycznie zaniżane, korzyści zawyżane i nikt za sufitowe rachunki nie ponosi żadnej odpowiedzialności.  Jedno ze studiów w Skandynawii wykazało, że 30 procent  projektów wybranych do realizacji miało koszty wyższe niż korzyści. Ale co jeszcze ciekawsze,  równie dobrze można byłoby  wybierać projekty  losowo spośród zgłaszanych, efekt byłby podobny. Często w ogóle nie wiadomo, dlaczego właściwie jakiś projekt jest realizowany, procedury doboru są nieprzejrzyste, a opóźnienia notoryczne itd. itd.

Z jednej z analiz wynika, że opóźnienie o rok projektu w sektorze ropy i gazu zmniejsza wartość  projektu (NPV) o 20 procent. Kłania się gazoport w Świnoujściu, którego efektywność w ogóle nie wiadomo, czy była policzona, bo to inwestycja strategiczna, a tym słowem można uzasadnić wszystko.

Najbardziej frapujące jest, że wszyscy to wiedzą. Do dziś buduje się autostrady,  które miały być oddane do użytku w 2012 roku, więc łatwo sobie wyobrazić, o ile koszty są wyższe niż powinny być i jaka może być skala utraconych korzyści.  Po drodze od 2004 roku 10 osób (ministrów a nawet premierów)  odpowiadało za infrastrukturę, w tym obszarze działało 6 stale mutowanych resortów, ale jak już ktoś za coś odpowiada, to za zegarek, a nie miliony wywalone w błoto.  Dziura w infrastrukturze jest faktem, ale jest to dziura na życzenie.

Ech, nie ma się co denerwować, lada dzień Święta.

Pan Kosztowniak wsławił się budową lotniska, które prezentuje głównie w postaci wizualizacji i makiet, ponieważ jeszcze nie wylądował tam, zdaje się, żaden duży samolot. Czemu nie należy się specjalnie dziwić, w półtorej  godziny można dojechać z Radomia na Okęcie.

Niestety, w innych miastach słynnych z  pomysłów lotniskowych, dotychczasowi prezydenci zostali wybrani – tak było w Gdyni, Lublinie i Kielcach. Z czego dość oczywisty morał, że nawet pokazowa klapa nie musi doprowadzić do zmiany władzy.  Co dobrze rokuje władzom województwa warmińsko-mazurskiego, które kontynuują z samozaparciem budowę lotniska w Szczytnie.

Pozostało 82% artykułu
Opinie Ekonomiczne
Witold M. Orłowski: Gospodarka wciąż w strefie cienia
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Opinie Ekonomiczne
Piotr Skwirowski: Nie czarne, ale już ciemne chmury nad kredytobiorcami
Ekonomia
Marek Ratajczak: Czy trzeba umoralnić człowieka ekonomicznego
Opinie Ekonomiczne
Krzysztof Adam Kowalczyk: Klęska władz monetarnych
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Opinie Ekonomiczne
Andrzej Sławiński: Przepis na stagnację