Prognozy i podsumowania

Ostatnie dni roku to czas, gdy w mediach trudno znaleźć rasowego newsa, ale za to jest pełno podsumowań i prognoz. Podsumowania służą zwykle odświeżeniu pamięci. Prognozy są czasami tematem rozmów, a niektórym pomagają podjąć decyzję.

Publikacja: 29.12.2014 05:03

Prognozy i podsumowania

Foto: Fotorzepa, Raf Rafał Guz

O ile w podsumowaniach ewentualne różnice są efektem innej metodologii dobierania danych albo są spowodowane ludzkim błędem, o tyle w prognozach zgodność jest ewenementem, a wszelkie różnice można tłumaczyć np. tym, jak bardzo optymistycznie nastawiony do świata jest autor.

Podsumowywać i prognozować można w zasadzie wszystko. Dla mnie najciekawsze jest zawsze podsumowanie prognoz, czyli pokazanie, co się sprawdziło, a co nie. Takie podsumowanie to jednak dobro rzadkie i zazwyczaj obejmuje jedynie najbardziej rażące odchylenia prognoz od rzeczywistości.

Swoista prognoza została przedstawiona tuż przed świętami przez znajdujące się w upadłości układowej PBG wraz z syndykiem masy upadłościowej Hydrobudowy Polska w likwidacji. Dwie firmy z niegdysiejszej czołowej grupy budowlanej postanowiły powalczyć o pieniądze ze swym byłym podwykonawcą – Imtechem Polska – z którym budowali Stadion Narodowy. Jak wynika z komunikatu opublikowanego w wieczór wigilijny, 23 grudnia do sądu wpłynął stosowny pozew.

Do wojen i wojenek firm budowlanych przyzwyczaiłem się i pewnie ten pozew uznałbym za przejaw swoistego folkloru, gdyby nie zapisana w nim kwota, którą prawnicy nazywają fachowo wartością przedmiotu sporu. Otóż wynosi ona 564 mln 495 tys. 73 zł i 18 gr. Duża kwota zawsze robi wrażenie. Duża kwota wyliczona co do grosza zawsze budzi mój podziw dla perfekcyjności rachmistrzów.

Jak zapewniono w komunikacie PBG, „kwota dochodzona pozwem została wyliczona w oparciu o postanowienia umowy zawartej pomiędzy stronami i jest oparta na rzetelnie przygotowanej dokumentacji dowodowej". Już w następnym zdaniu znalazł się element chłodzący nastroje. Brzmi: „spółka nie jest w stanie na obecnym etapie ocenić, w jakim zakresie wniesione powództwo zostanie uwzględnione przez Sąd".

Firmy budowlane od co najmniej dwóch lat toczą w sądach wojny i wojenki. Samo PBG nie tylko pozywa, ale także jest pozywane. Jednym z tych, którzy żądają od spółki pieniędzy, jest Imtech Polska. Chodzi o 115 mln zł za prace wykonane przy budowie Stadionu Narodowego. Jak ta wojna się zakończy, nie wiem. Widzę jednak wielką dysproporcję wartości pozwów.    Autor jest publicystą ekonomicznym

Opinie Ekonomiczne
Maciej Miłosz: Z pustego i generał nie naleje
Opinie Ekonomiczne
Polscy emeryci wracają do pracy
Opinie Ekonomiczne
Żeby się chciało pracować, tak jak się nie chce
Opinie Ekonomiczne
Paweł Rożyński: Jak przekuć polskie innowacje na pieniądze
Materiał Promocyjny
Tech trendy to zmiana rynku pracy
Opinie Ekonomiczne
Dlaczego warto pomagać innym, czyli czego zabrakło w exposé ministra Sikorskiego
Materiał Partnera
Polska ma ogromny potencjał jeśli chodzi o samochody elektryczne