Przedsiębiorcy na dotacje z nowego budżetu Unii Europejskiej czekają już długo. I choć teraz, tak jak w okresie 2007-2013, mają być jedną z dwóch głównych grup odbiorców tych pieniędzy (obok samorządów) to jeszcze poczekają do III i IV kwartału br. Choć władze regionów rozpoczęły już ogłaszanie pierwszych konkursów to jednak nie można w tych ogłoszeniach znaleźć dotacji dla firm. Mimo że to przedsiębiorcy najbardziej wyczekują nowej puli pomocy z UE to jednak marszałkowie ogłaszają konkursy a to dla przedszkoli a to dla powiatowych urzędów pracy, ale nie dla firm. Nie mam nic przeciwko działalności powiatowych urzędów pracy, ale warto może się zastanowić kto lepiej i szybciej poradzi sobie z bezrobociem - urząd czy przedsiębiorca, który dzięki realizacji dotowanej inwestycji stworzy nowe miejsca pracy. W każdym z województw są wskazywane inne przeszkody, które uniemożliwiają ogłoszenie naborów projektów od firm. W rezultacie przedsiębiorcy nie mają co liczyć na granty przed wakacjami.

Nieco lepiej jest na poziomie krajowym. Dlaczego tylko nieco lepiej? Lepiej, bo Narodowe Centrum Badań i Rozwoju ogłosiło już trzy konkursy dla firm, a zaraz (w lipcu) kolejne dwa ogłosi Polska Agencja Rozwoju Przedsiębiorczości. Ale tylko nieco lepiej, bo to konkursy w tzw. szybkiej ścieżce, Demonstratorze i Innolocie, a więc dotyczące projektów badawczo-rozwojowych, które z natury są ryzykowne. I zamiast zachęcić przedsiębiorców do realizacji tych ryzykownych przedsięwzięć to urzędnicy ich zniechęcają nie przewidziawszy zaliczek na te projekty, choć zaliczki funkcjonowały od 2009 r. Niestety mimo ich powszechności w programie „Innowacyjna gospodarka" w nowym programie dla firm czyli „Inteligentnym rozwoju" na razie ich nie przewidziano. Z tego co wiadomo cały czas trwa długa już przepychanka między Ministerstwem Infrastruktury i Rozwoju, a Ministerstwem Finansów. To pierwsze chce wrócić do zaliczkowania. To drugie mówi zaliczkom „nie". Przynajmniej na razie.

Wszystko to wydaje się dość dziwnie w kontekście tego, że zarówno władze krajowe, jak i regionalne podkreślają jak ważna jest działalność przedsiębiorstw i jak ją trzeba wspierać. Miałem okazję być ostatnio na kilku konferencjach w miastach wojewódzkich. Przedstawiciele urzędów marszałkowskich i Ministerstwa Gospodarki wręcz dziękowali przedsiębiorcom za ich wkład w rozwój gospodarczy, szczególnie w zakresie eksportu. Szkoda że słowa te rozmijają się później z czynami, bo władze centralne „zapomniały" o zaliczkach, a władze regionalne nie zaczynają od konkursów dla firm przesuwając je dopiero na koniec roku. Przedsiębiorcy zawsze mogą poczekać...