Miliardy złotych w rękach dzieci

Kwota pięciu miliardów złotych, na jaką szacujemy „finansową moc" młodych konsumentów, działa na wyobraźnię. W rzeczywistości może być jeszcze większa.

Publikacja: 03.11.2016 20:17

Anita Błaszczak

Anita Błaszczak

Foto: Fotorzepa, Waldemar Kompała

Szacunki bazujące na wypłatach kieszonkowego nie uwzględniają bowiem funduszy, które spora część dzieci i nastolatków dostaje przy różnych okazjach od cioć, wujków i dziadków. Nierzadko są to kwoty przekraczające miesięczne wypłaty od rodziców, zwłaszcza w rocznikach pierwszej komunii, gdy dzieci na podwórkach licytują się na zawartość kopert rzędu kilku tysięcy złotych.

W dodatku prawdziwa siła ekonomiczna młodych konsumentów może być jeszcze większa, biorąc pod uwagę ich wpływ na decyzje zakupowe całej rodziny. I to już od pierwszych dni życia – jak w przypadku mojego kuzyna, który po narodzinach potomka zamienił sportowy hatchback na rodzinne kombi. Dalej idzie jak z płatka – wystarczy spojrzeć na maluchy w marketach wpychające do koszyków z rodzinnymi zakupami różne łakocie i zabawkowe nowości, a potem na nastolatki mające często decydujący głos w wyborze sprzętu komputerowego czy telewizora do domu.

Już za 19 zł miesięcznie przez rok

Jak zmienia się Polska, Europa i Świat? Wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia i historia w jednym miejscu i na wyciągnięcie ręki.

Subskrybuj i bądź na bieżąco!

Reklama
Opinie Ekonomiczne
ArcelorMittal odpowiada Instratowi
Opinie Ekonomiczne
Mikołaj Fidziński: Odrętwiały rynek pracy
Opinie Ekonomiczne
Greenpeace: Strategia PGE, czyli węgiel Schroedingera
Opinie Ekonomiczne
Krzysztof Adam Kowalczyk: Modlin odbudowuje się po PiS-ie
Opinie Ekonomiczne
Monika Różycka: Taniec zamiast rozkazu. O modelach przywództwa
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama