Reklama
Rozwiń

Z katalogu czy po prostu z sieci

Kilka lat temu model sprzedaży bezpośredniej znacząco odbiegał od najpopularniejszych sposobów dotarcia z produktem do konsumenta. Firmy sprzedawały swoją ofertę poprzez armię akwizytorów, a każdy choć raz trafił na katalog produktów takich marek, jak Avon czy Oriflame.

Publikacja: 08.05.2017 21:10

Piotr Mazurkiewicz

Piotr Mazurkiewicz

Foto: Fotorzepa, Ryszard Waniek

Dzisiaj model ponownie się zmienia, a firmy, chociaż nadal nie mają własnych sklepów, coraz częściej wykorzystują do zbierania zamówień internet. Zatem formuła ta coraz bardziej zbliża się do rozwiązań stosowanych w pozostałych sektorach, a sprzedaż bezpośrednia przestaje się odróżniać od innych form.

Magnesem dla zwolenników marek dostępnych w ramach sprzedaży bezpośredniej jest to, że produkty te są dostępne wyłącznie w nim, firmy nie zawierają partnerstw, nie wchodzą do sieci czy sklepów multibrandowych.

Już za 19 zł miesięcznie przez rok

Jak zmienia się Polska, Europa i Świat? Wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia i historia w jednym miejscu i na wyciągnięcie ręki.

Subskrybuj i bądź na bieżąco!

Opinie Ekonomiczne
Ptak-Iglewska: USA zostawiają w biedzie swoich obywateli. To co mają dla UE?
Opinie Ekonomiczne
Bartłomiej Sawicki: Rachunki za prąd „all inclusive” albo elastyczne taryfy
Opinie Ekonomiczne
Krzysztof Adam Kowalczyk: Pałac Prezydencki domem biesiadnym? Pomysł na biznes pod słynnym żyrandolem
Opinie Ekonomiczne
Prof. Tryjanowski: Energetyka została zamknięta w plemiennych bańkach
Opinie Ekonomiczne
Bogusław Chrabota: Upały dołują światowe PKB