Pacjenci w całym kraju pytają lekarzy i farmaceutów o zamienniki leków z metforminą, stosowaną głównie w leczeniu cukrzycy. Po informacji, że może ona zawierać rakotwórczą substancję podawaną szczurom, boją się o własne zdrowie i życie.
Pacjenci zaniepokojeni
Metformina to lek stosowany najczęściej w leczeniu cukrzycy. Ale zażywają ją także osoby z insulinoopornością czy zespołem policystycznych jajników. Leki z jej zawartością są podawane także kobietom w ciąży. Na cukrzycę leczy się w Polsce 1,8 mln osób. Liczba ta może być większa, bo kupują ją także na lewo odchudzające się kobiety.
O tym, że w laboratoriach produkujących leki na cukrzyce zawierające metforminę wykryto NDMA, silnie trującą substancję podawaną szczurom w celu uszkodzenia wątroby i wywołania u nich chorób nowotworowych, jako pierwszy napisał „Dziennik Gazeta Prawna". Resort zdrowia o skażeniu poinformowała Europejska Agencja Leków (EMA) i w środę rano na Miodowej zebrał się sztab kryzysowy. Po południu ministerstwo wydało oświadczenie, w którym uspokaja, że jeśli informacja o zanieczyszczeniu konkretnych partii któregoś z 24 preparatów zawierających metforminę się potwierdzi, Główny Inspektor Farmaceutyczny niezwłocznie wycofa je z obrotu. Podkreśliło też, że EMA nie przekazała wytycznych o wycofaniu leków ze sprzedaży.
– Od rana zarówno pacjenci, jak i koledzy lekarze pytają mnie o metforminę. Miałem bardzo wiele telefonów w tej sprawie – mówi dr Michał Sutkowski, rzecznik Kolegium Lekarzy Rodzinnych. Jak opowiada, dzwoniących interesowało głównie to, czy leki te można bezpiecznie zażywać. – Nie mamy podstaw, by nie wierzyć ministrowi zdrowia i konsultantowi krajowemu. Ale powinniśmy tę sprawę bardzo mocno monitorować i gdyby doniesienia się potwierdziły, należy reagować – dodaje.