Akcja rozpoczęła się w poniedziałek, będzie trwała przez tydzień, do 21 maja. Fundacja „Ludzie dla ludzi", skupiająca m. in. lekarzy z Poznania, prosi, by w tym czasie osoby, które kiedyś chorowały na raka, weszły na stronę www.policzmysie.pl i tam zostawiły wpis.
– W Polsce dominuje strategia straszenia rakiem, w artykułach dotyczących raka wciąż pojawiają się statystyki umieralności. Chorego one nie interesują – mówi dr Dariusz Godlewski, onkolog i pomysłodawca akcji. – Polacy nie badają się ze strachu, a nawet około 15 proc. zdiagnozowanych chorych w ogóle nie podejmuje leczenia. Dlatego potrzebujemy pokazywać historie z happy endem – tłumaczy.
Eksperci opowiadają, że mnóstwo pacjentów nie zdaje sobie sprawy, jak wiele osób wokół nich chorowało i walkę z chorobą wygrało. Pozytywne historie wyleczenia opowiadają znani ludzie lub celebryci, ale to „zwykłym chorym" nie zawsze pomaga: oni często mają wrażenie, że osoby znane wyleczyły się dlatego, że miały lepszy dostęp do terapii niż oni.
Akcja „Policzmy się" skupia się na zwykłych ludziach. Akcja prowadzona jest po raz trzeci.?W pierwszym roku na portalu zarejestrowało się 10 tys. osób. W?kolejnym dwa razy więcej. – Zostawili nie tylko ślad w statystyce – mówi dr Godlewski.
Ogromna rzesza kontynuuje aktywność i dzieli się swoimi doświadczeniami. Z tygodniowego „liczenia z rakiem" wyrosła społeczność, która codziennie przekazuje wsparcie chorym i ich rodzinom.