Włączenie lekarzy podstawowej opieki zdrowotnej (POZ) do systemu testowania na koronawirusa zakłada ministerialna strategia walki z pandemią Covid-19 na jesień 2020 r. Na test będą jednak mogli skierować pacjenta dopiero po badaniu fizykalnym, które naraża ich na zakażenie wirusem. Zdaniem medyków skupionych w Federacji Porozumienie Zielonogórskie (PZ) zmniejszy to dostęp do testów.
Ryzykowne zmiany
„Nowa, najważniejsza rola lekarza POZ w systemie opieki nad pacjentem z Covid sprowadza się do oszczędności, jakie Państwo uzyska, rezygnując z powszechnego testowania" – czytamy na stronie PZ.
Gorzej, że niektóre instytucje ministerialną zapowiedź uznały za wiążącą i na testy wysyłają do POZ: „Pacjenci są już odsyłani ze stacji sanepidu do POZ celem wykonania testu w kierunku SARS-CoV-2, co jest niemożliwe ze względu na brak aktów prawnych" – napisał na Twitterze Dominik Lewandowski, prezes organizacji Młodzi Lekarze Rodzinni.
Czytaj także: Koronawirus: przychodnie nie chcą, by pacjenci przychodzili do lekarza. Jest apel rzecznika pacjentów
Schemat zaprezentowany przez ministra zdrowia Adama Niedzielskiego podczas czwartkowej konferencji i zawarty w strategii dostępnej na stronie resortu zakłada, że pierwszym kontaktem pacjenta z objawami Covid z lekarzem POZ jest teleporada.