W piątek Ministerstwo Zdrowia poinformowało, że za pomocą testów stwierdzono 26 735 nowych przypadków koronawirusa SARS-CoV-2, o 15 proc. więcej niż przed tygodniem. Z danych z ostatnich siedmiu dni wynika, że średnio na dobę wykrywa się w Polsce 587 przypadków koronawirusa na milion osób, o tej samej porze przed rokiem liczba ta była mniejsza i wynosiła 455. Resort podał, że z powodu COVID-19 zmarło 129 osób, a z powodu współistnienia COVID-19 z innymi schorzeniami zmarły 292 osoby.
Sytuację na konferencji prasowej komentował rzecznik Ministerstwa Zdrowia Wojciech Andrusiewicz. - Jeżeli porównujemy dane tygodniowe, to obserwujemy w kolejnym tygodniu spadek dynamiki zakażeń. Ta dynamika nadal jest na plusie, ale to 24 proc. Jeżeli porównamy dodanych sprzed kilku tygodni to widzimy, że ta dynamika znacznie opada - oświadczył.
Czytaj więcej
Na ponad 738 tys. osób w Polsce nałożono kwarantannę w związku z koronawirusem SARS-CoV-2 - podało Ministerstwo Zdrowia. To rekord.
Rzecznik dodał, że w woj. lubelskim i podlaskim tydzień do tygodnia spadki są dwucyfrowe. - W tym tygodniu w tych dwóch województwach w dni robocze odnotowaliśmy spadek liczby zajętych łóżek - zaznaczył. Mówił też, że w województwie mazowieckim wzrost liczby zakażeń także wyhamowuje.
Andrusiewicz przekazał, że w ciągu doby wykonano 105 tys. testów na koronawirusa. - Jeżeli chcielibyśmy obrazować, czy jesteśmy blisko szczytu, to te dane chociażby z testów wskazują, że rzeczywiście jesteśmy bardzo blisko tego szczytu zakażeń. Przedwczoraj 107 tys. testów, wczoraj 110 tys., dzisiaj 105 tys. Widzimy wzmożenie w kierowaniu na badania z podstawowej opieki zdrowotnej. Średnio tygodniowo to jest 31 tys. skierowań (na dobę - red.) - kontynuował.